Szantażowali firmę Mlekovita i chcieli 4 mln złotych? Prokuratura domaga się aresztowania dziennikarza z Warszawy oraz prawnika z Leszna
Trzy osoby są podejrzane o szantażowanie firmy Mlekovita: dziennikarz z Warszawy Paweł M., prawnik z Leszna Marcin O. oraz pracownica firmy mleczarskiej Zuzanna C. We wtorek prokuratura ogłosiła, że będzie się domagała aresztowania dziennikarza i prawnika. Z kolei pracownica Mlekovity, która miała brać udział w szantażowaniu firmy, została zwolniona do domu.
Do zatrzymań doszło w poniedziałek, a śledztwo trwa od września ubiegłego roku. Przypomnijmy, że przed rokiem firma Mlekovita zawiadomiła prokuraturę, że jest szantażowana przez grupę osób. Firma twierdziła, że domniemani szantażyści chcą 4 mln złotych, grożąc zniszczeniem reputacji firmy. Mieli twierdzić, że posiadają filmy potwierdzające, że w Mlekovicie, w oddziale w Kościanie, przerabiano daty ważności produktów spożywczych.
Policja ustaliła tożsamość sprawcy śmiertelnego pobicia w Poznaniu - zobacz wideo
Firma zaprzeczała antydatowaniu terminów przydatności produktów, a poznańska prokuratura umorzyła później ten wątek.
Z kolei w poniedziałek Centralne Biuro Śledcze Policji, na polecenie prokuratury, zatrzymało trzy osoby: dziennikarza Pawła M. z Warszawy, prawnika Marcina O. z Leszna i pracownicę Mlekovity z Kościana Zuzannę C.
– Zarzuty dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i próby doprowadzenia firmy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie 4 mln złotych – powiedział nam prowadzący postępowanie prokurator Łukasz Stanke.
Czytaj też: Sprawa rzekomego szantażu wobec Mlekovity: jaka jest wersja dziennikarza i jego znajomego prawnika?
We wtorek, po przesłuchaniach, prowadzący śledztwo dodał, że prokuratura złożyła wnioski o tymczasowe aresztowanie dziennikarza i prawnika. Obaj, jak wiemy, znają się ze studiów. Posiedzenia aresztowe mają się odbyć w środę w poznańskim sądzie.
– Nie przyznali się do zarzutów, złożyli wyjaśnienia, które nie korespondują z materiałami zebranymi przez prokuraturę i CBŚP
– mówi poznański prokurator Łukasz Stanke.
Z kolei Zuzanna C., pracownica Mlekovity, została zwolniona do domu. Wobec niej zastosowano tzw. wolnościowe środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe, dozór policji, zakaz opuszczania kraju. Jak powiedział nam prokurator Stanke, pracownica Mlekovity przyznała się do „pośrednictwa” w szantażowaniu firmy. Zaprzeczyła jednak, by uczestniczyła w grupie przestępczej.
W zeszłym roku rozmawialiśmy z dwoma osobami, które w poniedziałek usłyszały zarzuty w poznańskiej prokuraturze. Wskazywały, że zarzuty Mlekovity o szantaż są zmyślone, że to forma obrony firmy. Zarzucały też mleczarni nieuczciwe praktyki godzące w dobra konsumentów. Ale prokuratura uznała, że doszło wyłącznie do szantażu na szkodę znanej firmy mleczarskiej.
-------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień