Szantaż na śmierć, gra o honor i wielka niedziela Jagiellonii Białystok
Bo prawda jest taka, że w sporcie honor jest bezcenny. I dlatego trzeba wierzyć, że w Poznaniu padnie korzystny dla Jagiellonii wynik.
Si no gano muero - jeśli nie wygram umrę. Tak przed finałem olimpijskim wyścigu pływackiego na 200 metrów stylem dowolnym zadeklarował Felipe Munoz. Tym szantażem wypaczył sens zawodów. Przecież jego rywale byli pod straszliwą presją: wygrana któregoś z nich de facto oznaczałaby samobójstwo Munoza. Czy w takich warunkach rozgrywanie wyścigu miało sens?
Stracony tydzień temu przez Lecha gol w doliczonym czasie gry z krakowska Wisłą spowodował, że Kolejorz będzie grał o przysłowiową pietruszkę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień