Szacunek dla Włocławka [zdjęcia]
- Wielki szacunek dla publiczności we Włocławku. Ona nam pomogła wygrać. Brawo! Oby tak dalej - mówił Aleksander Czyż po meczu z Portugalią.
Przypomnijmy, że Polska pokonała Portugalię 83:57 w pierwszym meczu eliminacyjnym do przyszłorocznego Eurobasketu. Początek idealny, ale pamiętajmy, że jest to dopiero pierwszy krok.
- Jeszcze pięć!- krzyknęli na koniec nasi koszykarze, mając oczywiście na myśli, że czeka ich jeszcze pięć meczów. Najbliższy w sobotę w Białorusią w Mińsku (17.30), która przegrała w pierwszym meczu z Estonią 62:81.
- Przede wszystkim dziękuję kibicom we Włocławku, że tak licznie wypełnili halę i mocno nas wspierali. To jest wielkie i bardzo nam pomogło - mówi trener Mike Taylor. - Pokazuje to, że dobrym pomysłem było rozegranie meczu w koszykarskim mieście, jakim bez wątpienie jest Włocławek.
Trener, tak jak wszyscy zawodnicy był bardzo zadowolony w dwóch powodów: po pierwsze ze zwycięstwa i udanego początku eliminacji, a poza tym z dobrze prezentującej się reprezentacji Polski. Poza jedną, drugą kwartą, przegraną 12:19. - Zapomnijmy, o tej kwarcie - mówi krótko Taylor. - Ale w pozostałych trzech zdecydowanie górowaliśmy nad rywalami, graliśmy mądrze i skutecznie.
To prawda. Pozostałe trzy kwarty Polacy wygrali 71:38.
- Początkowo byliśmy trochę spięci. Zwłaszcza, jak w drugiej kwarcie nic nam nie wychodziło i nawet w pewnym momencie przegrywaliśmy (27:28 - red.). Ale potem uporządkowaliśmy ponownie grę, prezentowaliśmy dobrą, agresywna obronę i graliśmy skutecznie w ataku. Oby tak dalej -- mówił Michał Ponitka, najskuteczniejszy z Polaków (14 pkt., 7/11 z gry, 6 zbiórek).
Praktycznie wszyscy Polacy wykonali swoje zadanie, poza Robertem Skibniewskim (Anwil Włocławek), który grał krótko (niespełna 4 min, 0/3 z gry), nie grającym w ogóle Szymonie Szewczyku i Michale Sokołowskim, który spisał się po prostu słabo (ponad 11 min, zgromadził tylko jeden faul).
Maciej Lampe (9 pkt., 3/7 z gry, 6 zbiórek, 3 asysty), mógł w pewnym momencie usiąść, gdyż zastępujący go Czyż miał wszystkie cztery rzuty z gry celne, zgromadził 5 zbiórek i 3 asysty). Jak profesor grał Łukasz Koszarek (9 pkt., 4/5 z gry, 4 asysty), którego zastępował, a przez chwilę przebywali na parkiecie razem A.J. Slaughter (12 pkt., 5/6 z gry). Wiele do gry wnieśli Adam Waczyński (10 pkt., 4/9 z gry), Przemysław Zamojski (8 pkt., 3/5 z gry), Adam Hrycaniuk (8 pkt., 4/5 z gry, 6 zbiórek) jako pierwszy środkowy i Tomasz Gielo (3 pkt., 6 zbiórek).
- Dziękujemy Włocławkowi, ale pamiętajmy, że to dopiero pierwszy krok - mówi Taylor. - Teraz czeka nas trudny wyjazd do Mińska. Białoruś przegrała i będzie biła się o życie. Musimy grać swoje, czyli agresywną obronę, bez takich złych przebłysków, jak to było dzisiaj w drugiej kwarcie z Portugalią. Wierzę, że z tej potyczki wyjdziemy zwycięsko i wszyscy się będziemy cieszyć. Naszym celem jest dobra gra, żeby koszykówka zyskiwała na popularność, tak jak to było kiedyś.