Sylwester bez fajerwerków - czy takie gesty mają sens?
Na sylwestra fajerwerków nie będzie - zdecydowały władze niektórych miast. Czy to przesadny humanitaryzm wobec zwierząt, czy postawa, którą należy upowszechnić
Psu, który wpada w panikę słysząc huk fajerwerków, jest wszystko jedno, czy odpalają race jego właściciele czy firma zatrudniona przez urząd miasta. Czy to znaczy, że takie władze takich miast jak Warszawa, Wieluń czy Zduńska Wola, wykonują puste gesty, rezygnując w sylwestrowych pokazach ze sztucznych ogni? Nieobecność kilku fajerwerków będzie przecież niezauważalna w powszechnej kanonadzie.
Mimo to te gesty mają pewne znaczenie, są wskaźnikiem, że zmienia się nasza wrażliwość. Być może za parę dobrych lat strzelanie w sylwestra odejdzie w przeszłość. Bo co właściwie sprawia, że w sylwestra trzeba koniecznie odpalić takie lub inne rakiety? Większość psów nie rodzi się Szarikami i Cywilami, dla których huk to chleb powszedni. Większość dygocze, myśląc, że świat oszalał.