Święta z pociągiem do tramwaju

Czytaj dalej
Fot. Agata Wodzień
Agnieszka Domka-Rybka

Święta z pociągiem do tramwaju

Agnieszka Domka-Rybka

Przyszły rok będzie w Pesie spokojniejszy, ale o pewnej pracy zdecydują nowe kontrakty w kraju.

Tadeusz Przybył pracuje w Pesie od 1982 roku, czyli od momentu, gdy jeszcze istniały Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego.

- Byłem przy narodzinach każdego pociągu, ale Dart to jest dopiero wyzwanie!

- Swoją przygodę z branżą rozpocząłem od pojazdów spalinowych, później przyszła kolej na elektryczne, to znaczy dla mnie jakby zmienił się świat! Pracowałem już między innymi przy pociągach Pesy dla Włoch, Białorusi i Litwy. Słabość mam do wszystkich, ale teraz szczególnie przyspieszamy z Dartem - nie kryje pan Tadeusz.



Z zamówionych 20 pociągów na razie do PKP Intercity trafiły 3. - Odbieramy kolejne Darty, a pierwszymi chcemy wyruszyć na tory jeszcze w 2015 roku - mówi Jacek Leonkiewicz, prezes PKP Intercity. - Jako pierwsi wsiądą do niego pasażerowie na trasie Warszawa - Białystok.

Pesa podpisała ostatnio porozumienie z Intercity, na podstawie którego otrzyma zapłatę za poszczególne składy dopiero w momencie ich odbioru, po przejściu procedur testowych.

Dzięki temu PKP nie straci unijnej dotacji. Bydgoski producent zapłaci jednak karę umowną. Trwa więc jego wyścig i z czasem, i o pieniądze. - Na co dzień pracujemy w zakładzie tworzyw sztucznych, ale od listopada przeszliśmy do hali końcowego montażu, uruchamiania i odbioru pojazdów - przyznaje Sławomir Świechowicz, zastępca kierownika zakładu tworzyw. - Pomoc zespołowa jest najważniejsza, więc już umiemy montować fotele, sufity w tramwajach i niedługo pewnie nauczymy się je uruchamiać.

- Pewnie możemy liczyć na poświąteczną premię, gdy szczęśliwie uporamy się z robotą, ale nie tylko o pieniądze tutaj chodzi - podkreśla Paweł Albrecht, od czterech lat pracownik Pesy. - Z takim zacięciem będziemy walczyć do końca. Zdążymy!

- Później człowiek czuje prawdziwą satysfakcję, gdy ogląda w domu telewizję i akurat pokazują tramwaj, przy którym pracował - dodaje Dariusz Dudek (13-letni staż). - Wtedy przypomina mu się od początku do końca, jak powstawał.

- Do Pesy trafiłem z polskiej budowy, dlatego jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy i nie jest to dla mnie żaden problem - ocenia Walery Szatumski z Ukrainy. Z wykształcenia jest elektrykiem.

Mówi, że przy pojazdach Pesy pracuje 150 obywateli tego kraju.

Bydgoska firma zapewnia, że jest gotowa na ewentualne kary umowne za opóźnienia i być może podpisze kolejne porozumienia. Żeby miasta, które zamówiły tramwaje, nie straciły dotacji z Unii Europejskiej.

- Przyszły rok na pewno będzie spokojniejszy - prognozuje Michał Żurowski, rzecznik Pesy. - Do kwietnia mamy np. czas na homologację (dopuszczenie do jazdy - red.) pociągów Linków dla niemieckiego przewoźnika NEB. Mają jeździć na trasie Berlin - Kostrzyn nad Odrą. Są już zgody EBA, czyli niemieckiego odpowiednika naszego Urzędu Transportowego, na jazdy szkoleniowe. Dostawy Linków dla Kolei Niemieckich Deutsche Bahn mają rozpocząć się dopiero w 2017 roku. Nie wiemy, jakie będą w przyszłym roku zamówienia z kraju, bo to jest moment przed kolejną unijną perspektywą.

Michał Żurowski nie kryje, że od nich będą między innymi zależały ruchy kadrowe w firmie. Nie są planowane zwolnienia, ale wiele zależy od nowych kontraktów.

Agnieszka Domka-Rybka

Gdybym nie była tu, gdzie jestem, może prowadziłabym jakąś dużą firmę. Bo w tematyce biznesowej czuję się jak "ryba w wodzie" (i nie ma to żadnego związku z drugim członem mojego nazwiska). Większość moich artykułów dotyczy gospodarki. Choć nieraz, by się "zresetować", sięgam także po tematy społeczne. Od kilku lat prowadzę portal strefabiznesu.pomorska.pl, który jest mi bardzo bliski. Zżyłam się z nim i podglądam go nawet na urlopie - z tęsknoty.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.