Świeć się. Będziesz bezpieczny [infografika]
Jesień na drogach jest dla pieszych bardzo groźna. Dlatego warto się wyposażyć w element odblaskowy.
Jesienią ubiegłego roku (1 października-31 grudnia) na drogach województwa kujawsko -pomorskiego wydarzyły się 93 wypadki z udziałem pieszych.
Zginęło w nich 12 osób, a 90 zostało rannych. W tym roku (od 1 stycznia do końca września) doszło do 170 takich wypadków, 20 osób zginęło, 160 odwieziono do szpitali.
- Dlatego, zwłaszcza o tej porze roku i w tak złych warunkach atmosferycznych jak teraz, tak ważna jest dobra widoczność na drodze. Pieszy dla własnego dobra powinien wyposażyć się w jakiś element odblaskowy. Poza terenem zabudowanym jest to wymóg prawny - mówi podkom. Joanna Karpińska z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
Prawo zobowiązujące pieszego do noszenia elementu odblaskowego obowiązuje wszystkich pieszych niezależnie od wieku od 14 sierpnia 2014 roku. Wcześniej taki wymóg dotyczył tylko dzieci do piętnastego roku życia.
Podkomisarz Karpińska precyzuje, że tak wyposażony musi być pieszy poruszający się po drodze po zmierzchu poza obszarem zabudowanym. Element odblaskowy musi być widoczny dla innych uczestników ruchu. Odblask nie jest obowiązkowy, gdy korzysta się z drogi przeznaczonej wyłącznie dla pieszych lub po chodniku.
- Ja mam na stałe przypięty plastikowy odblask do torebki. Dzięki temu jest widoczny z tyłu i z przodu - stwierdza pani Agata pochodząca z Golubia-Dobrzynia. I zachęca do tego inne kobiety.
Najlepszym rozwiązaniem jest założenie kamizelki odblaskowej, co czyni coraz więcej osób, zwłaszcza rowerzystów.
Kamizelkę ma na wyposażeniu (choć w Polsce nie jest to obowiązkowe) wielu kierowców, bo po opuszczeniu auta są lepiej widoczni.
- Odblaski pozwalają dostrzec człowieka z odległości co najmniej 150 metrów w różnych warunkach pogodowych - stwier-dza pani podkomisarz. - To daje szansę kierowcy na wcześniejsze zmniejszenie szybkości lub zahamowanie, na bezpieczne ominięcie pieszego lub rowerzysty. Warto sobie zdać sprawę, że człowiek poruszający się po zapadnięciu zmierzchu po drodze bez elementów odblaskowych jest niemal niewidoczny. Kierowca jest w stanie zauważyć go dopiero z 20 metrów. To często za mała odległość, by odpowiednio zareagować. Skutek może być i zwykle jest tragiczny - ofiara ginie lub doznaje obrażeń.
Dodajmy, że ofiarą mogą być również osoby jadące samochodem, bo kierowca przestraszony postacią, która nagle pojawi się w światłach reflektorów, często wykonuje odruchowy skręt kierownicą i auto zjeżdża z drogi do rowu lub rozbija się na drzewie.
- To, niestety, prawda. Nawet doświadczony, bardzo dobry kierowca może w takiej sytuacji nie zareagować właściwie - stwierdza Bogusław Bach, właściciel i instruktor Toruńskiej Akademii Jazdy, licencjonowany kierowca rajdowy. - W naszej akademii uczymy kierowców, jak alarmowo omijać pieszego. To taka odmiana testu łosia. Człowieka imituje kurtyna wodna, która podczas jazdy pojawia się nagle w różnych miejscach. Podobnie przy różnych prędkościach uczymy hamowania przed pieszym, który nagle pojawia się na zebrach.
Kamizelka odblaskowa kosztuje tylko kilka złotych, a prosty element odblaskowy można kupić za złotówkę. Właścicielem latarki można się stać, wykładając w sklepowej kasie kilka, kilkanaście złotych.
Mimo wielu przestróg, akcji społecznych policji i innych instytucji mnóstwo pieszych ignoruje przepisy. Od początku roku policjanci zanotowali ponad 2300 takich wykroczeń. A to tylko wierzchołek góry lodowej, bo mundurowi mogą namierzyć tylko ułamek procenta ignorantów. Za to wykroczenie grozi mandat od 20 do 100 zł.