Świąteczne sidła na klientów już zostały zastawione. Czy da się ich uniknąć?
Silne postanowienie przed wyjściem do sklepu: nie wydam więcej niż... (proszę wpisać kwotę). Po powrocie do domu: wydałem/am... (na pewno znacznie więcej). I choć deklarujemy, że znamy handlowe sztuczki, to przeważnie handlowcy osiągają cel...
Uwaga. Na kilkadziesiąt rat, które tylko w teorii wynoszą procentowe zero, a trzeba je zapłacić dopiero za kilka miesięcy i na uśmiechniętych panów w eleganckich ubraniach, którzy otworzą drzwi do galerii handlowej i świata wielkich zakupów. Na atmosferę, emocje i magię wyczarowywane w świątyniach handlu, które mają tylko jeden cel: by konto lub portfel otworzyły się właśnie w tym miejscu. Na rzeczy, których się nigdy nie użyje i te, które obdarowany schowa na dnie najgłębszej szuflady.
W dalszej części przeczytasz, w jaki sposób handlowcy starają się skłonić klientów do sięgania po portfele. Czy istnieją darmowe raty? Ile tak naprawdę wynoszą rabaty w czarny piątek?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień