Świąteczna Pogotowie: Dzieci marzą o nowych grach. I o Lego, lalkach, piłkach, skakankach...
Marzenia podopiecznych świetlicy Caritasu? Lalka i wózek, Lego, mikrofon. Brakuje tam też komputerów, a nawet internetu.
Hani marzy się, żeby w świetlicy mogła pobawić się klockami Lego Friends, najlepiej jednym z tych dużych zestawów. 6-letniemu Jaśkowi marzy się Lego City, Konradowi - gry komputerowe. Zosia chciałaby, żeby były tam bajki na płytach. Amelka mówi o lalce z wózkiem, Zuzia - o domku dla lalek a Ania - zabawkowym mikrofonie.
Wychowawczynie nie pamiętają, kiedy ostatnio w świetlicy znalazła się jakaś nowa gra. Ba, nie ma nawet internetu, na wszystko brakuje pieniędzy. - A często gdy pomagamy dzieciom w lekcjach, widzimy polecenia typu „Znajdź coś w internecie” - mówi kierownik świetlicy Zofia Babiaczyk. Przydałyby się też komputery. Te, które są, ledwo działają, oraz rzeczy do zabawy na dworze: piłki, hulajnogi. Wychowawczyniom marzy się, by zabrać dzieci na wycieczkę. - Gdy uda się zdobyć pieniądze z projektów, zabieramy dzieci na wycieczki. Byliśmy w Gnieźnie, Biskupinie, Toruniu, Poznaniu, niedawno w kinie w Gorzowie. Kiedyś były też kolonie np. nad morzem, ale teraz wszystko drożeje, od dawna nie udało się nam zebrać pieniędzy na wycieczkę krajoznawczą - mówi Stanisława Zdanowicz, prezes strzeleckiego Caritasu.