Świat rodzinny Bartłomieja Topy tętni realnym życiem

Czytaj dalej
Fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Paweł Gzyl

Świat rodzinny Bartłomieja Topy tętni realnym życiem

Paweł Gzyl

Choć pochodzący z Nowego Targu aktor początkowo miał w zawodzie pod górkę, nigdy nie zwątpił, że kiedyś odniesie sukces. Tak się też stało. Dzisiaj grywa w dobrych filmach, a po pracy wspiera dwie przybrane córki.

Sukces osiągnął dopiero po czterdziestce. Dziś z powodzeniem grywa zarówno w kinie, jak i w telewizji. Reżyserzy widzą w nim jakiś mrok, bo lubią go obsadzać w rolach facetów z przeszłością. Podobnie rzecz się ma w filmie „Miasto”, który właśnie trafił na ekrany naszych kin. Aktor gra w nim inżyniera, który dzięki swej wyobraźni zamienia się w prywatnego detektywa.

- Lubię twórców, którzy obdarzają mnie zaufaniem. Którzy wiedzą, czego chcą, i dążą do tego z pasją oraz zaangażowaniem. Jeżeli tego nie ma, efekty naszej pracy stają się mdłe i nijakie. Zdarzyło się parę filmów, z których nie jestem zadowolony. W większości te moje artystyczne przygody z reżyserami były jednak udane – mówi w magazynie „Logo24”.

Dorastał w Nowym Targu, kiedy miejscowa drużyna Podhale odnosiła wielkie sukcesy w hokeju na lodzie. Nic więc dziwnego, że zamiast kopać piłkę z kolegami na podwórku, biegał z kijem za małym krążkiem. Regularnie chodził też na mecze z tatą i z bratem.
Tylko siostra zostawała w domu z mamą. Dlatego już jako młody chłopak marzył o karierze hokeisty. Ojciec wybił mu to jednak z głowy. „Musisz się uczyć, żeby zdobyć solidny zawód” – zawyrokował, kiedy syn kończył podstawówkę.

- Mój dziadek miał gospodarstwo, mieszkał na wsi. Rzemiosło, wiedza na temat wiejskiego życia wydawały mi się ważne, potrzebne. Pamiętam oczekiwania wobec mnie, żebym zajął się czymś konkretnym, przydatnym, a nie tylko ćwiczył umysł. Wybór weterynaryjnej szkoły był też wyborem pod prąd, chciałem inaczej niż moje koleżanki, koledzy – opowiada w „Zwierciadle”.

Pozostało jeszcze 71% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Paweł Gzyl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.