Świadomość wzrasta, ale problem nie znika. Dzikie wysypiska w Bydgoszczy

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch/archiwum
Jarosław Więcławski

Świadomość wzrasta, ale problem nie znika. Dzikie wysypiska w Bydgoszczy

Jarosław Więcławski

Liczne akcje zbierania śmieci oraz możliwość zgłaszania problemu m.in. przez aplikację Dbamy o Bydgoszcz poprawia sytuację, ale dzikie wysypiska w Bydgoszczy wciąż powstają i kosztują mieszkańców.

Od 10 lat o poprawę porządku w mieście dba Czysta Puszcza Bydgoska, która regularnie organizuje akcje sprzątania. Ostatnia, z okazji Światowego Dnia Ziemi, odbyła się w piątek 22 kwietnia. – To nie są częste przypadki, ale w trakcie naszych działań zdarza się, że znajdujemy dzikie wysypiska. One zaczynają się od tego, że ktoś zostawi większą ilość śmieci – opowiada Marcin Rybacki z Czystej Puszczy Bydgoskiej. Później inni wyrzucają tam swoje odpady, a górka rośnie.

Takie wysypiska można znaleźć na Glinkach, w okolicach Puszczy Bydgoskiej, ale problem dotyczy całej Bydgoszczy. Strażnicy miejscy interweniują na obrzeżach miasta, ale i na osiedlach. Zwykle większe ilości odpadów znajdują się na nieużytkach, w lasach czy na łąkach.

Ile razy interewniowała bydgoska Straż Miejska w związku z dzikimi wysypiskami, ile wysypisk i śmieci usunięto? Zapraszamy do lektury dalszej częśći artykułu.

Pozostało jeszcze 75% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Jarosław Więcławski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.