Stwardnienie rozsiane: limitów na leczenie nie ma. Ale zaczyna brakować lekarzy, którzy poprowadzą programy lekowe
O stwardnieniu rozsianym, objawach i sposobach leczenia oraz o tym, jak NFZ finansuje programy lekowe opowiadają: prof. Alina Kułakowska, wojewódzki konsultant ds. neurologii, zastępca kierownika Kliniki Neurologii USK oraz dr hab. Jan Kochanowicz, kierownik Kliniki Neurologii USK.
Dziś Światowy Dzień Stwardnienia Rozsianego. Wielu pacjentów taką diagnozę traktuje jak wyrok...
prof. Alina Kułakowska, wojewódzki konsultant ds. neurologii, zastępca kierownika Kliniki Neurologii USK: Nie ujmowałabym tego w ten sposób. Na pewno jest to poważna diagnoza, którą zresztą zawsze my, lekarze, staramy się stawiać z dużą rozwagą. To nie jest wyrok, ale jest to informacja o przewlekłej chorobie, której nie da się dziś wyleczyć, z którą trzeba będzie żyć. Żyć przez długie lata, ponieważ choroba jest najczęściej diagnozowana u młodych ludzi – między 20. a 40. rokiem życia. Czasami znacznie wcześniej, nawet u nastolatków.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień