Strzelce Kraj.: Gdyby tylko był asfalt, Słoneczna byłby rajem
- Przestaliśmy już wierzyć, że cokolwiek na tej drodze się zmieni - mówią mieszkańcy ul. Słonecznej. Od lat czekają na remont drogi.
Ul. Słoneczna to już prawie koniec miasta. Jest jedną ze spokojnych uliczek ciągle rozrastającego się osiedla domków jednorodzinnych po stronie jeziora Dolnego. Nie dociera tam już miejski zgiełk, jest cicho, malowniczo, słychać ptaki, po obu stronach drogi ciągną się zadbane domy, kolejne się budują. Sielanka? Nie, bo jest jeden ważny problem, na który mieszkańcy narzekają od początku istnienia tej ulicy. To droga. Kiedyś gruntowa, teraz żwirowa, jest utrapieniem wszystkich ze Słonecznej. I wszyscy od lat czekają tutaj na asfalt.
Obiecanki cacanki
- Wybudowałem się tu osiem lat temu. Sąsiedzi dziesięć lat przede mną. Opowiadali, że jeszcze gdy tu się budowali, gmina obiecywała, że już zaraz, już niedługo droga na pewno będzie. To samo obiecywano przed każdymi kolejnymi wyborami. Była nawet przygotowana dokumentacja remontu drogi, ale kilka lat temu straciła ważność. I nic się nie dzieje. Czasem łatają dziury w nawierzchni, niedawno na przykład droga była wyrównana. Ale to nic nie daje, bo po opadach, po trzech czy czterech miesiącach, droga znów się rozpada. Przestałem już wierzyć, że kiedykolwiek to się zmieni - mówi Adam Kozar, mieszkaniec ul. Słonecznej.
Inny mieszkaniec Andrzej Korbanek: - Nie mamy przez tą drogę spokoju. Latem kurzy się strasznie. Może tego nie widać na pierwszy rzut oka, ale elewacje domów są przez to brudne. Poza tym nie da się normalnie przejechać po tych dziurach - denerwuje się strzelczanin.
- Mieszkam tu od 1994 r. Pamiętam, że jak tylko ktoś nowy się tu wybudował, zawsze pisał do gminy podanie o remont drogi. I nic. Niektóre sąsiadki już wyprowadziły się na cmentarz, i nie doczekały się tu nowej drogi. To dla nas duży problem. Wciąż mamy kurz, bo ten żwir pyli okropnie. A jak nie kurz, to czarne błoto. A władze gminy w kółko powtarzają, że nie ma pieniędzy - mówi mieszkanka Elżbieta.
- Już tyle rodzin tu mieszka, prawie cała ulica już jest zabudowana, a nadal nie mamy asfaltu. Ponoć gmina ma w końcu rozpocząć ten remont, ale uwierzę w te obietnice dopiero, gdy zobaczę asfalt - mówi Jarek ze Słonecznej.
Trzy etapy... czekania
Faktycznie: gmina ma plan, ale na asfaltową nawierzchnię trzeba czekać, bo droga ma być remontowana etapami.
Pierwszy etap rozpocznie się w 2017 r. Zostanie wtedy wymieniona sieć wodociągowa pod drogą. Kolejny etap to wymiana sieci kanalizacyjnej. Trzeci etap prac zaplanowano na 2019 r., obejmie budowę kanalizacji deszczowej. Jeśli się uda, także wtedy zostanie wybudowana droga i chodnik z kostki polbrukowej.
Cała inwestycja ma pochłonąć 1,8 mln zł. - To spora kwota i już wiadomo, że nie możemy liczyć na dofinansowania z zewnątrz. Dlatego rozpisaliśmy te prace na kilka etapów. O konieczności wyremontowania ulicy Słonecznej mówiło się od lat, wciąż powstają tam ogromne dziury, a jednocześnie budowane są kolejne domki jednorodzinne - wyjaśnia burmistrz Mateusz Feder.