Strefy czystego transportu. Piotr Kempisty: Nasze centrum jest małe i łatwo je objechać
W Białymstoku takie strefy powinny służyć przede wszystkim uspokojeniu ruchu samochodowego w centrum - uważa Piotr Kempisty.
W dużych miastach będą mogły powstawać strefy czystego transportu, do których wyjazd będzie płatny dla właścicieli samochodów z tradycyjnym napędem silnikowym. Tak postanowili posłowie. Do takiej strefy wjeżdżałyby za darmo pojazdy: elektryczne, napędzane wodorem lub gazem ziemnym. Widziałby Pan w Białymstoku takie miejsca?
Piotr Kempisty: Takie strefy mają w zamyśle ustawodawcy ograniczać emisję spalin przeciwdziałając smogowi. W Białymstoku wpływ aut na jego powstawanie jest jednak mniejszy niż w dużych miastach. Ustawa o elektromobilności ma też promować samochody zasilane paliwami alternatywnymi, np. elektryczne. Ekologiczność tych ostatnich jest jednak mocno dyskusyjna, bo jeżdżą na prąd produkowany w naszym kraju w wyniku spalania węgla. W Białymstoku takie strefy powinny służyć przede wszystkim uspokojeniu ruchu samochodowego w centrum miasta, żeby było ono bardziej przyjazne dla mieszkańców i przedsiębiorców. Z tego punktu widzenia, preferencje dla aut zasilanych innym paliwem niż tradycyjne mają niewielkie znaczenie, bo zajmują one dokładnie tyle samo miejsca na ulicy czy chodniku.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień