W Żaganiu straż miejska rozpoczyna akcję kontroli, czym palą w piecach mieszkańcy miasta. „Truciciele” mogą się spodziewać mandatów.
- Dostaniemy z Urzędu Miasta wykaz osób, które skontrolujemy - informuje Roman Kuczak, komendant straży miejskiej. - Każdy strażnik będzie miał imienne upoważnienie do kontroli. Nie można odmówić im wejścia do domu, chyba że wewnątrz jest tylko dziecko. Wówczas będą mogli wrócić w innym terminie lub o innej porze dnia.
Strażnicy będą sprawdzać, czym palą w piecach mieszkańcy miasta. Czy w paleniskach nie ma resztek pochodzących ze spalania plastiku, szmat, czy też ram okiennych. Będą też sprawdzać rodzaj zgromadzonego w domu opału.
Jeśli znajdą coś niepokojącego, mogą na „truciciela” nałożyć mandat w wysokości 500 zł.
Pod tym względem najwięcej problemów sprawiają mieszkańcy budynku socjalnego „Matysiaki”. Tam palą w piecach czym popadnie. Mieszkańcy okolic często narzekają na gęsty, toksyczny dym.
- Ten budynek będzie również sprawdzany - zaznacza R. Kuczak. - Tam w wielu lokalach trzony kuchenne są zniszczone, a drzwiczki wyjęte i sprzedane na złom.
Strażnicy wyliczają, że legalnie można spalać jedynie odpady w postaci masy roślinnej, korę, korek i gałęzie, opakowania z papieru i tektury. Drewno musi być czyste. Jeśli zostało pomalowane farbą olejną lub zaimpregnowane, to już nie można używać go jako opału.
Strażnicy będą mieli uprawnienia dotyczące osób fizycznych. Czyli będą mogli wejść do domów zwykłych obywateli.
Jeśli chodzi o podmioty gospodarcze, to również będą mogli je kontrolować, ale tylko z udziałem rzeczoznawcy, który będzie potrafił ocenić rodzaj opału.
Kontrole mają charakter kompleksowy i mogą dotyczyć każdego mieszkańca miasta.
Do naszych drzwi mogą zapukać dwaj strażnicy miejscy lub strażnik miejski z policjantem. Lepiej im się nie sprzeciwiać i wpuścić do środka.
Będą oni sprawdzać piece aż do końca sezonu grzewczego. Zarówno w blokach, jak i kamienicach. W domkach jednorodzinnych będą jednocześnie sprawdzać, czy właściciel ma podpisaną umowę na wywóz nieczystości stałych i płynnych.
- Te działania podejmiemy też w kolejnym sezonie grzewczym - dodaje R. Kuczak. Będziemy się starali sprawdzić kompleksowo wszystkie mieszkania w mieście, w których pali się w piecach. Dzięki temu liczymy, że powietrze będzie czystsze i mniej zapylone.