Co najmniej trzech byłych strażaków powalczy jesienią o najważniejsze fotele w lokalnym samorządzie. To Krzysztof Kokoszka w Bochni, Andrzej Mróz w Wierzchosławicach i Andrzej Gorzkowicz, który ponownie chce być burmistrzem Szczucina.
Krzysztof Kokoszka został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na burmistrza Bochni. Do niedawna był komendantem powiatowym Państwowej Straży Pożarnej. W styczniu musiał przejść na emeryturę, ponieważ otrzymał od komendanta wojewódzkiego „propozycję nie do odrzucenia”. Powiedział o tym podczas oficjalnego pożegnania: - Jest mi żal rozstawać się z mundurem, ale kiedyś trzeba podjąć decyzję o odejściu, szczególnie gdy dostaje się propozycję nie do odrzucenia - mówił. Żeby było ciekawiej, Kokoszkę na zieloną trawkę wysłał komendant, który także jest z nadania PiS-u. Dziś kandydatura Kokoszki, który karierę zakończył w stopniu starszego brygadiera, wprawia w zmieszanie niektórych działaczy.
- Trochę to głupio wygląda. Najpierw mówią gościowi, żeby sobie poszedł, a teraz okazuje się, jaki on wspaniały. Według tej logiki, trzeba byłoby zdymisjonować komendanta wojewódzkiego, bo nie zna się na ludziach - mówi jeden z lokalnych polityków PiS.
„Bezpartyjny fachowiec”?
Krzysztof Kokoszka początkowo planował start do rady powiatu. Zmienił jednak zdanie po kilku spotkaniach z przedstawicielami bocheńskich struktur PiS. Ci zaproponowali mu kandydowanie na fotel burmistrza. Mimo, że Kokoszka składek w partii nie płaci.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- jakie będą główne punkty programu Krzysztofa Kokoszki?
- dlaczego gen. Andrzej Mróz, kandydat na wójta Wierzchosławic, zdecydował się na start z własnego komitetu wyborczego?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień