Sto lat temu ruszyli z Bydgoszczy bronić ojczyzny. Poszukujemy nazwisk, wspomnień i pamiątek po żołnierzach bydgoskiego 362 Pułku Piechoty
Ppłk rez. Wojciech Zawadzki dobrze znany jest bydgoszczanom. Historyk wojskowości, autor wielu książek i publikacji, przez lata kierował Muzeum POW przy ul. Czerkaskiej, dziś Muzeum Wojsk Lądowych. Tym razem postanowił zebrać informacje o uczestnikach bitwy pod Brodnicą 18 sierpnia 1920 roku, o żolnierzach bydgoskiego 362 Pułku Piechoty.
Zbliża się setna rocznica bitwy pod Brodnicą, największej potyczki na terenie naszego regionu w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Udział w niej wzięli żołnierze z Bydgoszczy, o których, niestety, wiemy niewiele. Ppłk rez. Wojciech Zawadzki postanowił zgromadzić jak najwięcej informacji o uczestnikach tego boju. Za naszym pośrednictwem liczy na pomoc mieszkańców regionu, naszych Czytelników.
Na ostatnią chwilę
Przypomnijmy. W sierpniu 1920 roku 12 Dywizja Piechoty Armii Czerwonej kolejno zdobywała Mławę, Działdowo i Lidzbark, a 15 sierpnia 1920 r. zdobyła Brodnicę. Dalszy jej szlak wyznaczały Toruń i Bydgoszcz.
- W tym czasie Pomorze i Wielkopolska były praktycznie bezbronne - mówi ppłk rez. Wojciech Zawadzki. - „Dziennik Bydgoski” 13 sierpnia poinformował o tworzeniu Zachodniej Armii Rezerwowej pod dowództwem gen. dyw. Kazimierza Raszewskiego. Stąd dopiero 12 sierpnia wydano rozkazy do przygotowania obrony Grudziądza, Chełmna, Fordonu i Torunia oraz Solca. Brakowało żołnierzy, broni, amunicji, wszystkiego… Dla potrzeb tej armii nowo utworzone oddziały oznaczano cyfrą „300”. Później, pod wpływem „cudu nad Wisłą” Armię Zachodnią wykreślono z kart historii.
Batalion powstał w poprzedzających dniach z garstki ozdrowieńców i nowo wcielonych ochotników-żołnierzy. Liczył nie więcej jak 400 ludzi.
16 sierpnia 1920 roku na rozkaz gen. Raszewskiego przemianowano II batalion 262 Pułku Piechoty w Bydgoszczy na I batalion 362 Pułku Piechoty i podjęto organizację pozostałych pododdziałów pułku. Ten batalion powstał w poprzedzających dniach z garstki ozdrowieńców i nowo wcielonych ochotników-żołnierzy. Liczył nie więcej jak 400 ludzi. Dowódcą batalionu, a realnie nowego pułku został por. Winnicki. Kadrę oficerską stanowili m.in. świeżo mianowani podporucznicy Wacław Golnik i Wacław Uzdowski.
W drugim rzucie
Jak mówi ppłk rez. Wojciech Zawadzki, na batalion spadł rozkaz natychmiastowego przystąpienia do działań wojennych. Przerwano szkolenie i pośpiesznie wyekwipowanych żołnierzy wysłano koleją do Grudziądza, a następnie do Jabłonowa, gdzie skoncentrowano wszystkie siły z Wielkopolski i Pomorza, raptem około 2500 żołnierzy. 18 sierpnia o 4 rano ruszyło polskie natarcie w kierunku Brodnicy. W pierwszym rzucie postępował 359 Pułk Piechoty z Inowrocławia, w drugim rzucie szedł bydgoski batalion 362 Pułku Piechoty. Dowódca wprowadził bydgoszczan do walki na bezpośrednim przedpolu Brodnicy. Walczyli pod Szabdą i bezpośrednio o miasto. Poległo ich przynajmniej kilkunastu, było też wielu rannych. Znamy nazwiska tylko kilku poległych żołnierzy bydgoskiego pułku, to: st. szer. Bogusławski Franciszek z Bydgoszczy, szer. Chmielewski Kazimierz z Trzemeszna oraz st. szer. Pietrzak Stanisław. Pozostałe nazwiska bohaterów nie zostały utrwalone.
Spróbujmy wspólnie uwiecznić listę bohaterów owych dni.
- Dziś, w setną rocznicę tych wydarzeń - mówi Wojciech Zawadzki - warto podjąć próbę odszukania ich nazwisk, przypomnienia wysiłku i opisania czynów. Uprzejmie proszę rodziny ówczesnych żołnierzy bydgoskiego 362 Pułku Piechoty o informacje i kontakt pod adresem email: 362pp@wp.pl Szczególnie cenne są skany wszelkich dokumentów, fotografii i pamiątek z owego czasu. Spróbujmy wspólnie uwiecznić listę bohaterów owych dni.