Alan Rogalski

„Stilonku”, tak nam graj!

Strzał Jędrzeja Drame (z piłką) próbują zablokować Wojciech Wenglorz (nr 81) i kapitan Daniel Wajsak Fot. Alan Rogalski Strzał Jędrzeja Drame (z piłką) próbują zablokować Wojciech Wenglorz (nr 81) i kapitan Daniel Wajsak
Alan Rogalski

Trzecia liga. Nasi rozegrali dwie różne połowy, jednak ta druga była kapitalna w ich wykonaniu

Nie minął kwadras, a było 0:1. Z lewego skrzydła akcję Górnika do środka ściął Sandi Arcon, wbiegł w pole karne, oszukałprostym zwodem Damiana Pawłowskiego i uderzył w bliższy róg bramki Krystiana Paszkiewicza. Futbolówka po jego prawej ręce wturlała się do siatki. Być może bramkarz Stilonu mógł zrobić trochę więcej, a jeśli nie on, to z całą pewnością obrońca gorzowian.

Sześć minut później mogło być 0:2. Krystian Paszkowski, stojąc z prawej strony pola karnego, podał pod linię boczną Krzysztofa Kaczmarczyka. Ten, naciskany przez graczy rezerw ekstraklasowca, tak odegrał piłkę do drugiego ze środkowych obrońców stilonowców Remigiusza Brzytwa, że tę przejął Daniel Ściślak i od razu kopnął na naszą bramkę. Na szczęście bramkarz niebiesko-białych zdążył wrócić na linię bramkową i obronił ten strzał. Niestety, w 25 min nie udało się uchronić od straty gola. Ponownie obrońcy naszych stracili piłkę przed szesnastką, przechwycił ją Dominik Lasik wbiegł w pole karne, łatwo zwiódł Kaczmarczyka i posłał futbolówkę tuż przy lewym słupku.

Aż do 29 min wydawało się, że nasi nie będą w stanie odwrócić losów sobotniego starcia. Wtedy na uderzenie zza pola karnego zdecydował się Bartosz Flis. Piłka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką, odbiła się od Mariusza Przybylskiego i wturlała się do pustej bramki, obok leżącego Grzegorza Kasprzika.

Od wyniku 1:2 przewaga gospodarzy była coraz bardziej wyraźna. Po jednym z fauli w 38 min Stilon wywalczył rzut wolny z ok. 30 m. Do piłki podszedł Rafał Świtaj i… w swoim stylu umieścił piłkę w okienku bramki Kasprzika. Ten dotknął futbolówkę, ale nie na tyle, by przerzucić ją nad poprzeczkę. W 42 bliski objęcia kolejnego prowadzenia byli goście, jednak Arcon, będąc niedaleko pola bramkowego, z półwoleja przeniósł piłkę nad bramką.

W drugiej połówce na murawie pojawił się Moustapha Ouedraogo i od razu miejscowi zaczęli stwarzać groźne sytuacje podbramkowe, chociaż dopiero w 57 min. Iworyjczyk uderzył bardzo mocno z ok. 20 m, Kasprzik wypluł piłkę przedsiebie, ale zdążył ją chwycić. Dwie minuty później jeszcze mocniej, z jeszcze dalszej odległości kopnął futbolówkę Lasik, ale minimalnie obok słupka. Zaraz potem Piotr Rymar zagrał wzdłuż bramki, a Zakrzewski końcówką buta trącił piłkę. Ta minęła bramkę byłego bramkarza m.in. Lecha Poznań. W 61 kolejny rzut wolny i kolejny strzał Świtaja, ale tym razem, ze znacznie dalszej odległości, nad poprzeczką.

Na tym emocje nie zakończyły się, a wręcz przeciwnie, zaczęły się na nowo. W 64 min Świtaj wyłożył piłkę Kaczmarczykowi, ale ten spudłował w polu karnym. W odpowiedzi Dariusz Kamiński strzelił z dystansu mocno, jednak niecelnie. W 67 min, do dośrodkowaniu „Świtka”, futbolówka spadła pod nogę Piotra Rymara, ale ten z ok. 5 m fatalnie przestrzelił, podobnie zresztą jak trzy minuty później Ouedraogo. W 79 min Zakrzewski, będąc sam na sam z Kasprzikiem, zamiast strzelać, minął go, ale z ostrego kąta nie trafił w bramkę.

Stilonowcy cały czas nacierali. Jeszcze w 85 „Mustafa” spudłował, trzy minuty potem piłka po strzale Łukasza Maliszewskiego, niczym spadający liść, zatrzymała się na górnej siatce, aż w końcu nasi dopięli swego i zmienili rezultat. Najpierw główka Flisa po podaniu debiutanta Maksymiliana Di-kofa, a następnie Zakrzewski po sytuacji sam na sam.

- Przez pierwsze pół godziny byliśmy za bardzo spięci, jednak w ostatnich piętnastu minutach złapaliśmy rytm, aż do końca. Po przerwie dużo gry kombinacyjnej. Zostawiliśmy dobre wrażenie - ocenił trener Stilonu Adam Gołubowski.

Stilon Gorzów4 (2)

Górnik II Zabrze 2 (2)

Bramki: Przybylski (29 - samobójcza), Świtaj (38), Flis (89), Zakrzewski (90) - Arcon (14), Lasik (25)

Stilon: Paszkowski - Kaczmarczyk, Brzytwa I (od 61 min Ogrodowski), Lisowski, Świtaj (od 75 min Maliszewski), Łaźniowski, Pawłowski, Flis, Rymar (od 84 min Dikof), Zakrzewski, Drame (od 46 min Ouedrogo).

Górnik II: Kasprzik - Ściślak (od 65 min Kiklaisz), Ledecky, Hajda I, Przybylski, Bartczuk (od 54 min Kamiński), Arcon, Kulanek, Lasik, Wajsak, Wenglorz.

Sędziował: Hubert Sarżyński (Wrocław).

Widzów: 800.

Alan Rogalski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.