Stelmet liczy doping fanów i sukces
W piątek, 19 maja, Stelmet BC zaczyna walkę o finał mistrzostw Polski. Podejmujemy BM Slam Stal Ostrów Wlkp .
- Mam nadzieję, że będzie wszystko OK. Trochę odpoczęliśmy, a potem ostro pracowaliśmy - powiedział trener Artur Gronek. - Jesteśmy skoncentrowani na Stali. Musimy zrobić wszystko żeby skutecznie się jej przeciwstawić. Zawodnicy są zdrowi. Nasi rywale nieprzypadkowo zajęli trzecie miejsce. To zespół mający szeroki skład i doświadczonych zawodników. Ma trzech mocnych obcokrajowców: Johnsona, Cartera i Kinga. On i stanowią o jego sile . Grają bardzo szybką koszykówkę, zdobywają dużo punktów z obwodu. To kompletna drużyna.
W ramach przygotowań oglądaliśmy nasze mecze z Polpharmą i staraliśmy się aby zdiagnozować błędy, po to by się nie potórzyły w meczach z Ostrowem. Analizowaliśmy cały ćwierćfinał Stal z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Nasz mecz, który tam przegraliśmy w przedostatniej kolejce rundy zasadniczej oraz spotkanie u nas ze stycznia w którym zwyciężyliśmy. Powinniśmy uważać na Cartera. W meczach z Dąbrową miał 14 celnych na 19 prób za trzy. Przypuszczam, że będą chcieli nas czymś zaskoczyć, szczególnie w ataku. Liczę, że będziemy odpowiednio przygotowani. Myślę, że Przemek Zamojski czy Armani Moore są w stanie zatrzymać Cartera. Filip Matczak też sobie spokojnie z tym poradzi.
- To już sa najważniejsze mecze - dodał Karol Gruszecki. - Stal to jedna z najlepszych drużyn w lidze. Trochę odpoczęliśmy i uważam, że jestesmy dobrze przygotowani. Podstawowe zadanie to wygrać u siebie dwa pierwsze mecze. Potem można jechać do rywala by ewentualnie zakończyć serię. Wierzę, że tak będzie. Bardzo liczę na doping naszych kibiców. Będzie nam z pewnością potrzebny.
Tyle trener i zawodnik. Wczoraj w meczu półfinałowym ograł 78:72.