Stelmet Falubaz walczy we Wrocławiu o finał ekstraligi. Tu trzeba mieć szybkie „fury"
- Lepiej sześć niż minus sześć, mamy przewagę i damy z siebie sto procent, żeby awansować do finału – zapowiada Piotr Protasiewicz, kapitan Stelmetu Falubazu Zielona Góra przed rewanżowym meczem ekstraligowego półfinału we Wrocławiu. A o co chodzi z tą szóstką? Tyle punktów przewagi wypracowali sobie zielonogórzanie w pierwszym meczu na własnym torze.
Falubaz wygrał u siebie z Betardem Spartą Wrocław 48:42. W niedzielnym rewanżu na Stadionie Olimpijskim (początek o godz. 19.30) faworytem będą gospodarze, ale zielonogórzanom nie odbiera się szans na korzystny rezultat. Korzystny, czyli jaki? Rzecz jasna, najlepiej gdyby Falubaz wygrał bądź zremisował. Wtedy sprawa byłaby jasna.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień