Stary-nowy szef PiS. To Krzysztof Jurgiel
Wybrali go delegaci na sobotnim zjeździe partii. Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel ma jednak sporą opozycję. Przeciwko było 130 osób na 486 głosujących
Jest jak jest. Na Podlasiu musi być porządek. Dobrze, że to tylko na dwa lata - komentowali z sarkazmem niektórzy działacze PiS.
Wybory prezesa podlaskich struktur tej partii ściągnęły w sobotę do klubu rozrywki Krąg około 500 delegatów. Mówiło się, że szansę na objęcie funkcji ma wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Jarosław Zieliński. Jednak kiedy przeczytano list od prezesa Jarosława Kaczyńskiego nie było już wątpliwości. Rekomendacja była tylko jedna - Krzysztof Jurgiel.
- Z pewnością mógłbym pełnić tę funkcję. Decyzja, komu jest udzielana rekomendacja należy jednak do prezesa partii. Z jego zdaniem się nie dyskutuje - mówił Jarosław Zieliński jeszcze przed ogłoszeniem wyników.
Choć wygrał oczywiście Jurgiel to widać, że ma w partii sporą opozycję. Na ministra rolnictwa zagłosowało 337 osób, przeciw było 130, a 13 osób się wstrzymało. Oddano też 6 głosów nieważnych.
- Odbyły się demokratyczne wybory. Każdy mógł wyrazić swoje zdanie. Około 30 proc. głosów na „nie” to nie jest dużo - bagatelizował Krzysztof Jurgiel.
Sprawdzianem dla nowego-starego prezesa będą wybory samorządowe. W poprzednich PiS zdobyło większość w radzie Białegostoku, ale w sejmiku partia jest nadal opozycją.
Podczas zjazdu w rozmowach młodszych działaczy dało się słyszeć głosy, że trzeba postawić właśnie na nich. Też jeśli chodzi o wystawienie PiS-owskiego kandydata na prezydenta. Młode wilki chcą stanowisk. - Nie stawiamy żadnych barier. Chęć przystąpienia do naszej partii może złożyć każdy - mówił Krzysztof Jurgiel, gdy spytaliśmy o to na wczorajszej konferencji prasowej.
Senator Jan Dobrzyński pospiesznie dodał, że w wybranym podczas zjazdu zarządzie okręgu połowa osób to ludzie w wieku w okolicach trzydziestki.
Zjazd przyjął też trzy uchwały. W pierwszej - negatywnie oceniono pracę zarządu województwa. Koalicji dostało się m.in. na zadłużanie szpitali. Drugą uchwałą PiS uderzył w prezydenta Białegostoku - przede wszystkim za zwlekanie z przygotowaniem studium zagospodarowania przestrzennego. Natomiast trzecia uchwała dotyczyła potrzeby poprawy infrastruktury w naszym województwie.