Stare drzewa schną, a Bydgoszcz sadzi nowe
- Przydałoby się najpierw zadbać o to, co jest - alarmują Czytelnicy.
Bydgoski ratusz poinformował, że jesienią przy wielu ulicach w mieście zaplanowano dosadzenie 200 nowych drzew. „Bydgoszcz mają zdobić kolejne szpalery jarząbów, lip i kasztanowców. Tej jesieni ma być kontynuowany pakiet związany z odtwarzaniem i uzupełnianiem alei drzew w centrum” - czytamy w informacji.
Tymczasem do naszej redakcji od kilku dni dzwonią Czytelnicy, którzy mają spore zastrzeżenia do tego, jak miasto dba o zieleń. - Owszem, trawniki są przycinane, ale o szpalerze drzew na skwerku przy Dwernickiego i Sułkowskiego już nikt nie pamięta - mówi jedna z Czytelniczek. - Aż żal się robi.
- Suche gałęzie, nieprzycinane konary, chwasty, chaszcze - wymienia inny Czytelnik. - A to wszystko przy Skłodowskiej-Curie w okolicy baru Kaprys. A podobno Bydgoszcz to takie zielone miasto. Chyba w marzeniach - mówi zdenerwowany.
Wśród miejsc, w których z dbaniem o zieleń kiepsko wymieniają też Państwo m.in. zbieg ul. Saperów i Zakątek na Jachcicach. Poprosiliśmy miasto o komentarz. - Tereny zielone utrzymywane są przez miasto na podstawie umowy zawartej z 4 wykonawcami. Część terenów utrzymywana jest zgodnie z harmonogramem prac ustalanym na bieżąco przez inspektorów nadzorujących dany rejon miasta, natomiast pozostała część utrzymywana jest w miarę zgłaszanych potrzeb. Lokalizacje poszczególnych zgłoszonych miejsc przekazaliśmy do odpowiedniego wydziału - mówi Agnieszka Przybył z biura obsługi mediów UMB.
Do tematu wrócimy.