Na razie do Malechowa trafiło 30 pojazdów. Marian Laskowski do tej pory odnawiał auta na własny użytek. Teraz chce zająć się tym na poważnie.
- Mam zajęcie na najbliższych kilka lat. Rozkręcamy każde auto do ostatniej śrubki, remontujemy je i składamy z powrotem - mówi Marian Laskowski, znany w regionie miłośnik militariów i założyciel muzeum w Malechowie. Na jego posesji stoi ponad 30 amerykańskich lekkich wojskowych samochodów terenowych marki Ford Mutt. To niezwykle rzadkie dziś na świecie auta, produkowane w latach 50. i 60. na potrzeby amerykańskiej armii.
- Jak trafiły do mnie? To niezwykła historia. Mój znajomy z Niemiec sprowadził je ładnych kilka lat temu z Republiki Południowej Afryki, gdzie stały przez 20 lat na pustyni - relacjonuje Laskowski. - Ale nie sprowadził 30 pojazdów, tylko równo 500! Płynęły do Europy zgniecione jak puszki w kontenerach, poukładane jeden na drugim. Przez kilka lat odnawiał je na własną rękę, z pomocą znajomych firm gdzieś z okolicy, aż wreszcie zgłosił się do mnie.
Do Malechowa auta przywiózł tir. Dla laika wyglądają niewiele lepiej od złomu. - Ale da się z nich zrobić istne cacuszka. Trzy już wcześniej zrobiłem dla siebie. Teraz rozpoczynamy masową renowację - uśmiecha się Marian Laskowski, który na potrzeby tego gigantycznego przedsięwzięcia skonstruował nawet własną obrotnicę do karoserii, by ułatwić i przyśpieszyć sobie pracę. Chce dojść do takiego tempa pracy, by jedno auto było gotowe w ciągu trzech tygodni. Oprócz 30 sztuk, które ma już u siebie, w kolejce czeka jeszcze ponad 100.
Okazją do zobaczenia z bliska zabytkowych pojazdów będzie rozpoczynający się już w przyszły piątek - 27 stycznia - Zimowy Zlot Historycznych Pojazdów Wojskowych w Forcie Marian w Malechowie. To już 11. zimowa impreza u Mariana Laskowskiego. Tradycyjnie będzie tu można skorzystać z przejażdżek, w sobotnie popołudnie planowana jest inscenizacja wojskowa, a zlot zakończy się w niedzielę 29 stycznia kąpielą twardzieli w stawku.