Alan Rogalski

„Stalowe Orły” ponownie wyżej fruwały niż jaskółki

Takie obrazki jak ten, z trzeciego bie-gu, w którym Matej Zagar (z lewej) i Przemysław Pawlicki byli przed tarno-wianami były bardzo częstą sytuacją Fot. Artur Szymczak Takie obrazki jak ten, z trzeciego bie-gu, w którym Matej Zagar (z lewej) i Przemysław Pawlicki byli przed tarno-wianami były bardzo częstą sytuacją.
Alan Rogalski

Przed wczorajszym spotkaniem fanom żółto-niebieskich sen z powiek spędzała nie forma Stali, nie dyspozycja Unii Tarnów, a stan nawierzchni na stadionie im. Edwarda Jancarza. W sobotę nad Gorzowem prze-szła burza, intensywnie padał deszcz i trener stalowców Stanisław Chomski oraz nasz toromistrz Jarosław Gała od niedzielnego poranka ciężko pracowali po to, aby na gorzowskim owalu można było przeprowadzić bezpieczne zawody. Po nocy tor był nasiąknięty zbyt dużą ilością wody, którą trzeba było usunąć, albowiem on sam nie był stanie jej odprowadzić. To się udało i przy słonecznej, prawie bezchmurnej pogodzie kibice z Gorzowa i okolic mogli dopingować swoich ulubieńców. A ci, po raz ósmy w sezonie PGE_Speedway Ekstraligi, nie zawiedli oczekiwań sympatyków Stali. Nikt nie rozczarował, a sami gorzowia-nie raczej spodziewali się aż takiego triumfu. Ale po kolei...

Dwa pierwsze biegi zgodnie z planem, choć przed tym drugim spiker wspomniał, że w tarnowskich Mościcach scenariusz był inny. Tam to młodzieżowcy „Jaskółki” byli sensacyjnie najszybsi, ale tym razem obyło się bez niespodzianki. Kolejny wyścig to kolejne 5:1 i co niektórzy mogli się zastanawiać, czy szykuje się powtórka ze starcia z Get Well, w którym nasi pokonali torunian 62:28. Te gorące głowy ostudziły dwa następne gonitwy, w których to najlepsi byli Janusz Kołodziej - choć niemal przez cały czas jechał w kontakcie z Krzysztofem Kasprzakiem -oraz były rajder „Staleczki” Piotr Świderski, który po tym, jak na drugim wirażu wyprzedził najlepszego spod taśmy Mateja Zagara, ostatecznie dojechał na pierwszym miejscu.

Wszystko wróciło do normy w VI i VII ściganiu, w których to „Stalowe orły” były bezkonkurencyjne od startu do mety, chociaż w tym ostatnim na trzecim okrążeniu drugą pozycję na rzecz Kołodzieja stracił Niels Kristian Iversen. „Trójkę”, drugą w tegorocznych rozgry-wkach, zdobył Michael Jepsen Jensen. Przed kolejną kosmetyką - 30:12 dla gospodarzy i druga część zapowiadała się dla gospodarzy bardzo spokojnie.

Po przerwie rywalizacja była o wiele bardziej wyrównana. Bieg VIII, IX i X na remis, choć walka na dystansie trwała do końca, może poza tym ostatnim wyścigiem, w którym lider jaskółek Kołodziej odjechał na tyle Przemysławowi Pawlickiemu i Zagarowi, że ci przez dłuższy czas oglądali jego plecy. 39:21, nadal bez„zera” i zmian w składzie. Wygrana była przesądzona, zwłaszcza że w XI miejscowi odnieśli podwójne zwycięstwo, podobnie jak wXII. W XIII podział punktów.

Przed biegami nominowanymi można było się zastanawiać, czy szansę dostanie Jep-sen Jensen. Opiekun Stali skorzystał z innej możliwości. W XIV trafił doskonale, bo to był wyścig dnia! Kapitalna postawa Bartosza Zmarzlika, który „tasował się” ze Świderskim i Pawlickim. W XV remis i kibice „Gorzowskich Orłów” na stojąco mogli oklaskiwać to, że stalowcy zakończa rundę zasadniczą w pierwszej czwórce.

Bieg po biegu
podajemy kolejność na mecie w każdym biegu, wynik biegu i wynik meczu
I. Iversen (60,30), Jepsen Jensen, Madsen, Świderski5:15:1
II. Zmarzlik (60,41), Cyfer, Madej, Rolnicki5:110:2
III. Zagar (60,27), Pawlicki, Bjerre, Michelsen5:115:3
IV. Kołodziej (60,07), Kasprzak, Cyfer, Madej3:318:6
V. Świderski (61,06), Zagar, Pawlicki, Madsen3:321:9
VI. Zmarzlik (60,68), Kasprzak, Bjerre, Michelsen5:126:10
VII. Jepsen Jensen (60,90), Kołodziej, Iversen, Rolnicki 4:230:12
VIII. Madsen (61,22), Kasprzak, Cyfer, Świderski 3:333:15
IX. Bjerre (61,11), Iversen, Jepsen Jensen, Michelsen3:336:18
X. Kołodziej (61,02), Pawlicki, Zagar, Madej3:339:21
XI. Kasprzak (61,35), Jepsen Jensen, Bjerre, Świderski5:1 44:22
XII. Pawlicki (61,56), Zmarzlik, Madsen, Rolnicki5:149:23
XIII. Kołodziej (61,30), Iversen, Zagar, Michelsen 3:352:26
XIV. Zmarzlik (61,79), Świderski, Pawlicki, Madsen4:256:28
XV. Bjerre (61,83), Kasprzak, Jepsen Jensen, Madej3:359:31

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.