Stąd do Afryki jest tylko 20 km
Jednym z najdziwniejszych miejsc na kontynencie europejskim jest cypel Gibraltar. Dziwne jest nie tyle to, że leżąc właściwie w Hiszpanii należy do Wielkiej Brytanii.
Ciekawe jest również, iż znajduje się styku dwóch wielkich akwenów - Morza Śródziemnego i Oceanu Atlantyckiego.
Niewielka powierzchnia zmusza do różnych rozwiązań pozwalających wykorzystywać każdy metr gruntu. Pod tym względem Gibraltar przypomina trochę Monte Carlo. Ot, choćby miejscowe lotnisko. Znajduje się tuż za przejściem granicznym (jest takie, a jakże!) w postaci wielkiego betonowego placu. Aby wejść, bądź wjechać na terytorium Giblartaru, trzeba pokonać w poprzek pas startowy. Dlatego przed spodziewanym startem bądź lądowaniem samolotu po prostu na kilkanaście minut ten fragment zamyka się dla spacerowiczów i aut. Na zwiedzenie Gibraltaru wystarczy jeden dzień. Najlepiej skorzystać z pomocy przewodnika. Można też objechać cypel samochodem zatrzymując się w ciekawszych miejscach, jak np. Europa Point. Na szczyt The Rock można dojechać busem bądź kolejką linową. Przy dobrej pogodzie widać stamtąd wybrzeże Afryki.
Odwiedzając Gibraltar przygotujmy się na zmienną pogodę.
Atrakcją Gibraltaru są magoty gibraltarskie, półdziko żyjące małpy. Potrafią wyszarpywać turystom torebki, podkradać jedzenie etc.