Stacje pomiarowe do mierzenia poziomu zapylenia powstaną w Kędzierzynie-Koźlu
Na każdym osiedlu Kędzierzyna-Koźla powstaną specjalne stacje pomiarowe do mierzenia poziomu zapylenia.
Kędzierzyn-Koźle to miasto, które ma na Opolszczyźnie największy problem z jakością powietrza. Przede wszystkim dlatego, że leży w trójkącie trzech dużych zakładów chemicznych znajdujących się w Zdzieszowicach, Blachowni i Azotach. Do trwających od lat kłopotów z benzenem dochodzą też problemy ze smogiem. W zeszłym sezonie grzewczym odnotowano tu największe na Opolszczyźnie przekroczenia poziomu pyłu zawieszonego PM10. Wynosiło ono 500 mikrogramów na metr sześcienny (norma to 50 mikrogramów).
Może być jeszcze gorzej
Prawdopodobnie problem jest jeszcze większy, ponieważ w Kędzierzynie-Koźlu jest dużo osiedli domów jednorodzinnych i starych kamienic, które nie są podłączone do miejskiej sieci ciepłowniczej. Stacja pomiarowa Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska znajduje się na osiedlu Piastów, gdzie praktycznie wszystkie bloki podłączone są do sieci. Jeżeli tam notowane są stężenia dziesięciokrotnie przekraczające normy, to sytuacja na takich osiedlach jak Pogorzelec czy Kuźniczka może być dużo gorsza. Ale władze miasta zadbały o to, aby problem dokładnie zdiagnozować.
- Do końca roku na terenie Kędzierzyna-Koźla zostanie uruchomiona sieć monitoringu jakości powietrza - poinformował Jarosław Jurkowski, rzecznik prasowy prezydenta Kędzierzyna-Koźla. - W różnych punktach miasta pojawi się 26 pyłomierzy, które pozwolą na bardziej dokładne pomiary poziomu zanieczyszczeń. Na każdym osiedlu znajdzie się przynajmniej jedno takie urządzenie. Na budowę systemu gmina otrzymała pożyczkę w wysokości 95 proc. z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu. Obecnie trwa analiza oferty złożonej w przetargu na jego wykonanie.
Będą wcześniej ostrzegać
Jak tłumaczy kozielski magistrat, sieć pyłomierzy pozwoli m.in. dokładnie wyznaczyć obszary najbardziej zanieczyszczone, uzyskać informacje pozwalające na wczesne ostrzeganie i ochronę mieszkańców miasta przed negatywnymi skutkami smogu w czasie zbliżonym do rzeczywistego oraz precyzyjnie zaplanować środki zaradcze, które zmniejszą zagrożenie wynikające z przekroczenia dopuszczalnych norm poziomu pyłów w atmosferze.
Miasto ustali, na którym osiedlu problem jest największy. I będzie działać.
- W pierwszej kolejności wykonawca sporządzi projekt sieci pyłomierzy na terenie miasta - dodaje Jarosław Jurkowski. - System zostanie uruchomiony do końca roku. Oprócz 25 urządzeń badających poziomy zanieczyszczeń w różnych punktach miasta, zamontowany zostanie także jeden pyłomierz porównujący i kalibrujący miejską sieć z wynikami stacji Państwowego Monitoringu Środowiska znajdującej się na os. Piastów.
Dane z miejskiego systemu monitoringu jakości powietrza będą publikowane na specjalnej platformie internetowej dostępnej dla wszystkich mieszkańców. Pomiary będą prowadzone co najmniej do końca 2019 roku.
Róża wiatrów
Ale to nie wszystko, ponieważ w Kędzierzynie-Koźlu kończy się budowa stacji meteorologiczne. Powstaje ona na osiedlu Kłodnica, ma pomóc m.in. w określeniu kierunków, z których napływają zanieczyszczenia. Koszt postawienia stacji to około 123 tys. złotych. Znajdująca się na os. Piastów stacja pomiarowa pozwala jedynie na monitorowanie jakości powietrza. Nie dostarcza ona jednak danych na temat róży wiatrów.
- Zestawienie danych o kierunku wiatru wraz z pomiarami zanieczyszczeń ma pomóc uzyskać pełniejszy obraz sytuacji o tym, skąd napływają one do naszego miasta - podkreśla rzecznik prezydenta Kędzierzyna-Koźla.