SSK Rzeszów ograło w fazie play out Cracovię i ma za sobą pierwszy sezon w 2 lidze. Działacze myślą już jednak o... awansie do 1 ligi

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Błoński
Tomasz Ryzner

SSK Rzeszów ograło w fazie play out Cracovię i ma za sobą pierwszy sezon w 2 lidze. Działacze myślą już jednak o... awansie do 1 ligi

Tomasz Ryzner

Dokonania SSK Rzeszów to 9 zwycięstw w fazie zasadniczej (przy 17 porażkach), co dało 11. miejsce w tabeli. Od ósemki promującej do fazy play off reszowian dzieliło niewiele, bo 3 punkty.

W fazie play out ekipa znad Wisłoka pewnie osiągnęła cel - u siebie ograła Cracovię 79:68, a pod Wawlem wygrała 93:73.

- Do ósemki było niedaleko i możemy sobie trochę pogdybać, ale jak na pierwszy raz na tym poziomie, to nie było źle - mówi Paweł Lenik, pełniący w trakcie sezonu rolę drugiego, a na czas kłopotów zdrowotnych Łukasza Lewkowicza także pierwszego trenera SSK.

Na początku rzeszowianie płacili frycowe, kilka razy dostali solidne baty, ale w 6. kolejce wreszcie wygrali i zaczęli się czuć pewniej w nowym towarzystwie.

- To był sezon na przetarcie - kontynuuje Lenik. - Wielu koszykarzy pierwszy raz grało w tej lidze. Sam zarząd też musiał podnieść klub na wyższy poziom organizacyjny. Moim zdaniem się udało. W ważniejszych meczach w hali ROSiR pojawiało się kilkuset widzów. Na wyjazdach nigdzie nie widziałem większej widowni.

W dalszej części tekstu m.in. o tym, jak trener SSK ocenia dokonania swoich koszykarzy, któryz nich zrobił największy postęp, jakich nowych graczy drużyna potrzebuje w kolejnym sezonie, jakie ma szansę na zwiększenie budżetu.

Pozostało jeszcze 65% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Tomasz Ryzner

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.