Średnio co 10. wypadek drogowy w Podlaskiem powoduje pijany kierowca. Rząd szykuje bat na piratów

Radykalne zaostrzenie kar dla sprawców przestępstw i wykroczeń drogowych, a także renty dla osób najbliższych ofiar przestępstw ze skutkiem śmiertelnym - to zakłada przyjęty niedawno rządowy projekt nowelizacji prawa o ruchu drogowym. Jedni eksperci mówią: to zmianach w dobrym kierunku. Inni, że nie wysokość, ale nieuchronność kary jest skuteczna z walką z piractwem drogowym. Wszyscy są jednak zgodni: pijani kierowcy niosą śmierć.

Mówił w śledztwie, że wypił tylko kilka piw podczas remontowania nowego mieszkania. - Chciałem wrócić jakoś do domu, a dobrze czułem się po tych piwach - tłumaczył białostoczanin Marcin G. Nie potrafił wyjaśnić sądowi, dlaczego nie zatrzymał się na czerwonym świetle. To było skrzyżowaniu Zielonogórskiej i Wrocławskiej. Fiat stilo uderzył w dwie osoby przechodzące po pasach. Kierowca nawet nie próbował hamować. Odjechał zostawiając mężczyznę z 9-letnim synkiem na jezdni. Pomoc przyszła natychmiast. Ale dzięki świadkom zderzenia. Stan obu ofiar był ciężki. Połamane kości twarzoczaszki, obrzęk mózgu, złamania miednicy i uda, stłuczenia płuc. Chłopiec, po złamani kręgu, nadal ma niedowład rąk i nóg, ojciec nie widzi na jedno oko. 19 października minie rok od tragedii. 44-letni sprawca wypadku niedawno usłyszał nieprawomocny wyrok - to 6 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Biegły wyliczył, że mógł mieć od 1,6 do 2,5 promila alkoholu we krwi.

W sumie w 2020 r. podlaska policja odnotowała 49 wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierowców. Śmierć poniosło w nich 5 osób, 52 zostały ranne. Statystyki za poprzednie lata przerażają jeszcze bardziej. 2019 r. - 57 wypadków, 13 ofiar śmiertelnych, 55 rannych. 2018 r. - 70 wypadków, 9 zabitych, 89 rannych. Od początku tego roku do 10 sierpnia nietrzeźwi kierowcy byli sprawcami 24 wypadków drogowych, w których 5 osób zginęło, a 21 zostało rannych.