Fot. Agnieszka Kamińska Sprzątaczka Lidia Recka przyznaje, że rodziny dużo częściej wynajmują panie do sprzątania. Wpłynął na to - jak mówi - m.in. program „Rodzina 500 plus”
Na Kociewiu jeszcze kilka lat temu na wynajęcie pani do sprzątania mógł sobie pozwolić bogaty przedsiębiorca. Dziś sięgają po nie również przeciętne rodziny.
Sprzątaczka Dżesika najpierw robiła w warzywach. Sprzedawała je na bazarku na gdańskim Chełmie. Stwierdziła jednak, że ta praca nie leży w jej naturze. Przy marchewkach i kapustach stała przez rok. W zimie odmarzł jej lewy policzek. Noszenie skrzyń z towarem nadwyrężyło jej kręgosłup i spowodowało złamanie się obcasa w bardzo drogich kozakach. A układanie warzyw na straganie dodatkowo doprowadziło jej paznokcie do ruiny. Na manicure hybrydowy co miesiąc wydawała fortunę. Nie o takiej buraczano-kartoflanej przyszłości marzyła.
* Historie pomorskich sprzątaczek. Dlaczego pracują w zawodzie?
* Jakie są sposoby, aby sprawdzić dokładność sprzątania?
* Rynek usług sprzątania okiem naukowców i ekspertów.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień