Fot. Archiwum GL Sąd cofnął do prokuratury akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Jackowi Wójcickiemu.
Sąd cofnął do prokuratury akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Jackowi Wójcickiemu. Powód? Błędy. Prokurator ma siedem dni na poprawki.
Prokuratura Rejonowa Szczecin - Śródmieście z końcem grudnia 2015 r. wysłała do gorzowskiego Sądu Okręgowego akt oskarżenia przeciwko prezydentowi Jackowi Wójcickiemu. Śledczy zarzucają prezydentowi, że gdy był jeszcze wójtem gminy Deszczno, naraził ją na stratę prawie 600 tys. zł. Sąd jednak cofnął już sprawę do prokuratury (pisaliśmy o tym w „GL” w miniony piątek, ale była to jeszcze nieoficjalna informacja).
- W akcie oskarżenia brakowało m.in. porządku chronologicznego kart. Prokurator ma też wskazać konkretne tezy dowodowe, były bowiem ujęte zbyt ogólnie oraz wskazać, czego dowód konkretnie ma dotyczyć - mówi sędzia Renata Nowosadzka.
Prokurator ma siedem dni na poprawki. Przypomnijmy: sprawa dotyczy okresu, gdy w 2011 r. Deszczno budowało wodociąg w Prądocinie oraz Borku. Ale konta głównego wykonawcy zajął komornik, i to do niego, zamiast do podwykonawcy prac - trafiło 400 zł za roboty. Podwykonawca upomniał się o pieniądze w sądzie i wygrał. W ten sposób gmina zapłaciła dwukrotnie za te same prace.