Sprawa "Historii Roja". Michał Oleszczyk nie będzie już dyrektorem artystycznym FFG? [OŚWIADCZENIE]
Minister kultury i dziedzictwa narodowego wydał oświadczenie w związku z niedopuszczeniem filmu „Historia Roja” do konkursu 41. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni. Organizatorzy nie kryją zaskoczenia, dyrektor artystyczny festiwalu zapowiedział, że nie będzie już ubiegał się o kolejną kadencję.
„Film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji. A tego prawa filmowi Jerzego Zalewskiego niestety odmówiono. Odnoszę wrażenie, że decyzja ta nie miała związku z jego artystyczną wartością” - napisał w oświadczeniu minister Piotr Gliński.
Według Glińskiego „pominięcie „Historii Roja” przez komisję festiwalu w Gdyni nie jest pozytywnym sygnałem dla polskiej kultury. W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe. Widzom festiwalu powinno przysługiwać prawo oceny filmu Jerzego Zalewskiego, jego wad i zalet.”
- Program festiwalu został opublikowany miesiąc temu. Film „Historia Roja” po prostu nie przeszedł selekcji. To nie jest decyzja polityczna – zapewnia rzecznik festiwalu Anna Wróblewska.
Do sprawy odniósł się na Facebooku dyrektor artystyczny festiwalu Michał Oleszczyk. „(...) po zakończeniu obecnej, nie zamierzam ubiegać się o kolejną kadencję dyrektora artystycznego FFG. Mówię to z bólem serca kogoś, kto od trzech lat poświęcał całą swoją wiedzę, energię i pasję temu wydarzeniu, w przekonaniu że robi coś dobrego dla kultury filmowej w kraju ojczystym - i że robi to, co więcej, z pozycji konserwatysty w znaczeniu anglosaskim, tzn. kogoś, kto wierzy w szacunek dla tradycji, wolność jednostki i słowa, patriotyzm i postawę obywatelską”.
41. Festiwal Filmowy w Gdyni odbędzie się w dniach 19-24 września.
Oświadczenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego ws. niedopuszczenia filmu "Historia Roja" znajduje się poniżej.
Ze zdumieniem i rozczarowaniem przyjąłem informację o niedopuszczeniu filmu Jerzego Zalewskiego „Historia Roja” do konkursu w ramach 41. edycji Festiwalu Filmowego w Gdyni.
„Historia Roja” to pierwszy wyprodukowany w Polsce pełnometrażowy film fabularny o Żołnierzach Wyklętych – pierwszy taki film stworzony dopiero po 27 latach od końca PRL! Film w mojej opinii nie tylko ważny społecznie, ale także artystycznie udany, z pewnością nie odstający od przeciętnego poziomu artystycznego filmów prezentowanych na gdyńskim festiwalu. O wadze filmu Zalewskiego świadczy też jego niewątpliwy sukces frekwencyjny. W pierwszy weekend od premiery w dn. 4 marca obejrzało go 58 671 widzów, a w ciągu dwóch kolejnych tygodni – 226 644 widzów. Dla porównania jeden z filmów nagrodzonych podczas ubiegłorocznej edycji festiwalu obejrzało niecałe 3 tys. osób.
Film, który dotyka tak ważnej dla współczesnej Polski i polskiej wspólnoty tematyki jak historia Żołnierzy Wyklętych powinien mieć szansę wzięcia udziału w konkursowej konkurencji. A tego prawa filmowi Jerzego Zalewskiego niestety odmówiono. Odnoszę wrażenie, że decyzja ta nie miała związku z jego artystyczną wartością.
Pominięcie „Historii Roja” przez komisję festiwalu w Gdyni nie jest pozytywnym sygnałem dla polskiej kultury. W demokratycznym kraju nie powinno mieć miejsca blokowanie filmów przez komisje festiwalowe. Widzom festiwalu powinno przysługiwać prawo oceny filmu Jerzego Zalewskiego, jego wad i zalet.
Wicepremier
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Prof. Piotr Gliński
Czytaj: Zakończenie 40. Festiwalu Filmowego w Gdyni. Złote Lwy dla filmu "Body/Ciało" [LISTA NAGRODZONYCH]