Spotkali się przy kuchu i sznece

Czytaj dalej
Fot. nadesłane
Małgorzata Stempinska

Spotkali się przy kuchu i sznece

Małgorzata Stempinska

W ten sposób uczniowie SP nr 20 z rodzicami i dziadkami uczcili 670. urodziny miasta. Rozwiązywali zadania w turnieju wiedzy o Bydgoszczy. Emocji nie zabrakło!

Przy ul. Grabowej 20, na Osiedlu Leśnym, uczniowie i nauczyciele interesują się dziejami i kulturą Bydgoszczy. Co roku organizowane są konkursy i wycieczki do ciekawych zakątków naszej małej Ojczyzny.

W szkolnym kalendarzu ważne miejsce zajmują obchody kolejnych urodzin miasta. W tym roku przypada 670. rocznica lokacji Bydgoszczy. Temu wydarzeniu towarzyszy wiele imprez.

Jedną z nich było „Spotkanie pokoleń przy kuchu i sznece z glancem”, które odbyło się w ubiegłą środę. Wzięło w nim udział blisko sześćdziesiąt osób. - Już sama nazwa wskazuje, że uczestnikami imprezy miały być co najmniej trzy pokolenia: uczniowie z klas od drugich do szóstych, ich rodzice i dziadkowie. Ku naszej radości, w tym zacnym gronie była również jedna prababcia. 82-letnia pani Krystyna Felchner była w drużynie ze swoim prawnukiem Kajtkiem Graczykiem. Łącznie w zabawie wzięło udział aż szesnaście rodzinnych, wielopokoleniowych zespołów. Najliczniejszy tworzyło sześć osób - mówi Arleta Kempa, nauczycielka historii w SP 20, współorganizatorka spotkania.

Środowe spotkanie miało formę turnieju wiedzy o Bydgoszczy. Zespoły wykonywały te same zadania, które zostały przygotowane na kartach pracy oraz na slajdach w prezentacji multimedialnej.

Dotyczyły one kilku kategorii: symboli Bydgoszczy, historii kościołów, pomników, topografii miasta oraz bydgoskiej gwary, znanej głównie starszym pokoleniom.

Zadania miały zróżnicowaną konstrukcję. Były wśród nich krzyżówki, zadania typu prawda/fałsz, domino, zagadki. - Na rozgrzewkę, by trochę rozluźnić uczestników zabawy i stworzyć miłą atmosferę, pokazaliśmy im zdjęcie przedstawiające pomnik króla Kazimierza Wielkiego. Musieli odpowiedzieć na pytanie, co król trzyma w lewej ręce. Do wyboru mieli trzy opcje: berło, akt lokacyjny oraz miecz. Wszyscy wskazali właściwą odpowiedź, czyli akt lokacyjny, i dostali punkt - wspomina Arleta Kempa.

Z jakimi jeszcze zadaniami musieli się zmierzyć uczestnicy zabawy? Musieli np. odpowiedzieć na pytanie, pod jakim wezwaniem jest kościół widoczny na zdjęciu. Były też pytania dotyczące współczesności, np. o nową linię tramwajową, którą otwarto w ubiegłym roku. Wiele emocji wzbudziło zadanie „w 3 odsłonach”. Najpierw odkrywany był jeden fragment zdjęcia przedstawiającego pomnik. Drużyna, która na kartce poprawnie wpisała, co to za monument, otrzymywała trzy punkty. Jeśli odgadła go po odsłonięciu drugiego fragmentu, dostawała dwa punkty, a trzeciego - jeden punkt. W ten sam sposób „zasłonięty” był jeden z bydgoskich kościołów.

Wiedza najstarszych członków drużyn bardzo się przydała przy trzech pytaniach dotyczących nieistniejącego już kościoła na Starym Rynku. Trzeba było wiedzieć, pod jakim był wezwaniem, do jakiego zakonu należał oraz kiedy zniknął z panoramy Bydgoszczy.

Seniorzy nie mieli też problemów z pytaniami dotyczącymi gwary bydgoskiej. Wiedzieli np., że szlauch to wąż ogrodowy, szwamka to gąbka, bambetle to pościel, pepegi to płócienne obuwie na gumowej podeszwie, a wysztafirować się nie znaczy nic innego jak wystroić się.

Choć rywalizacja o każdy punkt była bardzo zacięta, to nie było przegranych. Wszyscy uczestnicy zmieścili się na podium i otrzymali dyplomy, zajmując pierwsze, drugie lub trzecie miejsce.

- Zależało nam przede wszystkim na miłej atmosferze, wspólnej zabawie i świętowaniu urodzin Bydgoszczy. Bardzo się cieszymy, ponieważ wiemy, że dzieci, rodzice oraz seniorzy świetnie się bawili. Dziadkowie byli zadowoleni, że zostali zaproszeni do szkoły swoich wnuków, mogli się podzielić wiedzą na temat miasta oraz poznali inne rodziny. Następnego dnia, za pośrednictwem swoich wnuków, dziękowali nam za wspólną zabawę - mówi Arleta Kempa.

- Po takim spotkaniu aż chce się przygotowywać do następnego! - zapewnia pani Kamila, mama Adasia Brunke. - Wraz z mężem i synem na pewno sięgniemy po książki poświęcone historii i zabytkom Bydgoszczy. Postanowiliśmy też więcej spacerować po mieście i przyglądać się jego budynkom, pomnikom i zabytkom. Muszę podkreślić, że dzieci podczas lekcji historii zostały przez nauczycieli świetnie przygotowane do tego spotkania - mówi pani Kamila.

Wielu rodziców i dziadków po zakończeniu turnieju otwarcie przyznawało, że choć w Bydgoszczy mieszkają już od kilkudziesięciu lat, to np. o historii pewnych budynków, pomników czy ulic nie mieli pojęcia. Dlatego też teraz rodzinną tradycją staną się spacery po mieście, by zwrócić uwagę na nazwy ulic czy detale architektoniczne na budynkach.

Po zakończeniu rywalizacji jej uczestnicy otrzymali drobne „geszenki”. W ekologicznej torbie znaleźli m.in. książeczkę „Pamiątki bydgoskie”. Mogli też zabrać plany miasta, z których korzystali podczas rozwiązywania zadań.

Potem dziadkowie, rodzice, uczniowie i nauczyciele delektowali się sznekami z glancem. - Wydaje nam się, że ta integracja rodzinna, a także pomiędzy rodzinami a szkołą, jest bardzo potrzebna. W każdym razie, pełne zapału, planujemy już następne spotkanie z wielopokoleniowymi rodzinami - zapewnia Arleta Kempa.

Warto wspomnieć, że gościem honorowym spotkania pokoleń była dr Ewa Puls, opiekun Szkolnych Kół Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy. Takie koło działa w SP nr 20.

Imprezę zorganizowali nauczyciele: Małgorzata Głuszkowska, Arleta Kempa, Teresa Niewierczyk, Elżbieta Osmałek, Lucyna Pawlicka oraz Anna Zagert. Kuch i szneki z glancem przygotowali nauczyciele, rodzice oraz seniorzy.

Małgorzata Stempinska

W swoich artykułach podejmuję tematykę dotyczącą turystyki, telekomunikacji, rynku pracy oraz gospodarki. Przygotowuję też artykuły do dodatku historycznego "Album bydgoski" oraz do miesięcznika dla prenumeratorów "Pasje". Historia Bydgoszczy mnie fascynuje. Uwielbiam słuchać wspomnień Czytelników - rodowitych bydgoszczan - oraz oglądać zdjęcia z ich domowych albumów. Staram się pomagać Czytelnikom interweniując w ich sprawach. Prywatnie kocham podróże - te bliższe i dalsze. Niestety, na razie ze względu na pandemię koronawirusa tylko palcem po mapie.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.