Spór o dyrektora galerii Arsenał. Decyzję podejmie prezydent
Rekomendacje komisji konkursowej na nowego dyrektora Galerii Miejskiej Arsenał zdobył dotychczasowy dyrektor Piotr Bernatowicz. Poznańscy twórcy protestują twierdząc, że za jego czasów galeria podupadła i przestała mieć znaczenie na wystawienniczej mapie Polski.
Ostateczną decyzję o wyborze dyrektora ma prawo podjąć prezydent. Jak nam powiedziano w UMP, będzie to jedna z jego pierwszych decyzji po powrocie z urlopu w ostatnim tygodniu lutego.
Piotr Bernatowicz kierował Arsenałem przez ostatnie trzy lata. Nigdy nie krył swoich prawicowych sympatii. W Arsenale zdarzały się wystawy zgodne z jego konserwatywnym światopoglądem, jak choćby „Strategie buntu”.
Teraz, 76 związanych z Poznaniem artystów wypomina dyrektorowi, że tworząc program wystaw, nie prezentował szerokiego spektrum poglądów, a jedynie bliskie sobie. Powstała petycja z apelem do prezydenta, by nie poprał kandydatury Bernatowicza.
– Ponowny wybór Piotra Bernatowicza byłby ostatecznym gwoździem do trumny dla środowisk związanych ze sztuką wizualną miasta Poznania, jak również wizerunkowym upadkiem Poznania. Za jego kadencji nie doszło do żadnego wydarzenia artystycznego, które byłoby reprezentatywne dla polskiej sztuki wizualnej – mówi artysta Franciszek Orłowski, jeden z sygnatariuszy listu do prezydenta.
W Podobnym duchu wypowiada się Agnieszka Szablikowska-Trusewicz z Galerii Raczej.
– Arsenał to publiczna placówka. Nie powinna być polem do wyrażania poglądów wyłącznie dyrektora
– mówi.
Artysta Honza Zamojski zwraca z kolei uwagę, że Arsenał zniknął ze świadomości osób, które zajmują się sztuką w Poznaniu, ale i w Polsce. Wystaw w Arsenale nie przyjeżdżają oglądać zagraniczni goście i kuratorzy.
– Galeria poszła w inną stronę niż sztuka współczesna, a konsekwencją tego jest marginalne znacznie tej placówki – argumentuje. Artyści zarzucają Bernatowiczowi, że nie potrafi wykorzystać potencjału młodych twórców. Prezentuje tymczasem „wystawy o miernej wartości artystycznej i merytorycznej”.
Jeden z zarzutów dotyczy spadku liczby odwiedzających galerię. Tu w sukurs dyrektorowi przychodzi jednak wiceprezydent Jędrzej Solarski.
– To akurat nieprawda. Frekwencja w Arsenale stale rośnie. W roku 2013 r. odwiedzających było 16 tys. W ubiegłym już 45 tys.
– mówi.
Trudno ustalić na ile wpływ na frekwencję miały wystawy, a na ile zainstalowanie w galerii fotoplastykonu.
Wiceprezydent dodał, że z zarzutami środowisk twórczych zapoznał się, a decyzja co do dalszych losów galerii zapadnie do końca lutego (wtedy kończy się kadencja P. Bernatowicza), ale nie wcześniej niż za dwa tygodnie, kiedy to z urlopu wróci Jacek Jaśkowiak.
Przeciwko kandydaturze P. Bernatowicza wystąpiła także Justyna Makowska, przewodnicząca komisji konkursowej i dyrektorka Wydziału Kultury UMP. List popierający dotychczasowego dyrektora skierowali z kolei do władz miasta pracownicy Arsenału.