Spór Małgorzaty Ostrowskiej i Grzegorza Stróżniaka, lidera zespołu Lombard zakończony w sądzie. Jest prawomocny wyrok
Długoletni konflikt między Małgorzatą Ostrowską a Grzegorzem Stróżniakiem, obecnym liderem zespołu Lombard został ostatecznie rozstrzygnięty przez poznański sąd apelacyjny. Piosenkarka nadal może nagrywać i wydawać dawne piosenki Lombardu, które tworzyła wspólnie z Grzegorzem Stróżniakiem. „Takie rozstrzygnięcie przywróci stan sprzed 2012 roku” – mówił sędzia.
Małgorzata Ostrowska odeszła z zespołu Lombard 22 lata temu. Z pierwotnego składu został jedynie Grzegorz Stróżniak. Do 2009 r. ich wspólnymi utworami zarządzało Stowarzyszenie Autorów ZAiKS. Konflikt między Ostrowską a Stróżniakiem, o prawa autorskie do wspólnie nagranych utworów, rozpoczął się w 2012 roku. Wówczas Stróżniak zastrzegł w bazie ZAiKS, że jeśli ktoś chce nagrywać koncert, na którym są śpiewane piosenki grupy Lombard lub wydać płytę, na której się one znajdą, musi uzyskać jego zgodę. Dotyczyło to również Małgorzaty Ostrowskiej, która w tej sytuacji mogła wykonywać utwory Lombardu na koncertach pod warunkiem, że nie były one transmitowane lub nagrywane. Dodatkowo nie mogła wydać płyty, na której znalazłyby się dawne utwory grupy Lombard.
Sprawa trafiła do poznańskiego Sądu Okręgowego, który miał rozstrzygnąć spór. W międzyczasie kilkukrotnie wydawało się, że obu stronom uda się dojść do porozumienia. Na początku lutego 2019 r. Małgorzata Ostrowska i Grzegorz Stróżniak wydali nawet wspólne oświadczenie, w którym podkreślali, że dążą do porozumienia. Nic z tego jednak nie wyszło, a sprawa znalazła swój finał w sądzie.
W listopadzie 2019 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu orzekł, że Ostrowska ma takie samo prawo do korzystania z tych utworów, co Stróżniak. Lider zespołu Lombard złożył apelację od tego postanowienia. Sprawa trafiła wiec do sądu drugiej instancji.
– Sąd Okręgowy zgodnie z żądaniem pozwu, zezwolił powódce (Małgorzacie Ostrowskiej - red.) na nieodpłatne przekazanie do stowarzyszenia ZAiKS prawa do zbiorowego zarządzania prawami autorskimi. Uczestnik postępowania (Grzegorz Stróżniak - red.) zarzucił, że uwzględnienie tego żądania w takim kształcie, wykracza poza interes prawny i godzi w słuszny interes uczestnika postępowania – mówił sędzia Sądu Apelacyjnego w Poznaniu.
We wtorek, 29 czerwca sąd wydał prawomocne postanowienie, oddalając apelację Stróżniaka.
– Sąd uznał, że rozstrzygnięcie dokonane przez sąd okręgowy nie naruszyło prawa materialnego, tzn. nie naruszyło interesu uczestnika postępowania. W przypadku kiedy po oddaniu w zarząd ZAiKS-owi wystąpi naruszenie praw osobistych, to każdemu ze współautorów będzie przysługiwała ochrona w postaci wystąpienia do sądu o naruszenie tego osobistego interesu. Natomiast w ocenie sądu nie doszło również do naruszenia praw majątkowych do tego utworu
– uzasadniał postanowienie sędzia.
I dodał: – Takie rozstrzygnięcie przywróci stan sprzed 2012 r., kiedy to uczestnik postępowania samodzielnie, bez zgody pani wnioskodawczyni dokonał wyłączenia spod zarządu ZAiKS praw do wspólnych utworów.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień