Przez prawie dwie godziny prezes spółki, która zbudowała EcoGenerator, przekonywał radnych, że nie ma powodów do niepokoju. Do końca mu nie uwierzyli
Grupa radnych przyjechała na teren spalarni odpadów na Ostrowie Grabowskim, aby osobiście się przekonać, czy inwestycja nie jest zagrożona. Po wyjaśnieniach Tomasza Lachowicza, prezesa Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów uspokoili się, ale tylko częściowo.
- Przez miesiąc nie mieliśmy informacji, czy inwestycja warta ponad 700 mln zł działa, czy nie, czy została oddana w terminie, o co chodzi w sporze z poprzednim wykonawcą i czy grozi nam utrata dofinansowania. Pan prezes nie na wszystkie pytania odpowiedział. Mam do niego ograniczone zaufanie - mówił radny Marek Duklanowski, szef komisji gospodarki komunalnej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień