Prezydent Sosnowca wprowadza paszporty. Oryginalne, z hologramami. Dostaną je turyści. Jeden czeka na Filipa Chajzera. To jego post o „zagranicy” i Sosnowcu wywołał w tym mieście burzę, a sosnowiczanie zarzucili celebrytę kilkoma tysiącami niezbyt miłych komentarzy. Z kiepskimi żartami o Sosnowcu chce się rozprawić prezydent miasta. „Paszporty” to jeden ze sposobów walki miasta ze stereotypami, a jak podkreślają eksperci, walka ta nie musi być śmiertelnie poważna.
Ślązacy, żartowaliście sobie kiedyś z Sosnowca, że żeby tam wjechać, trzeba mieć paszport? No to proszę, żarty się skończyły. Dla niezdecydowanych, chcących pobyć w tym mieście w ramach pakietu All Inclusive, Sosnowiec przygotował... paszporty. Nie wierzycie?
- Tyle razy słyszeliśmy, że do wjazdu do Sosnowca potrzebny jest paszport. Skoro tak, to będziemy takie paszporty rozdawać - zapowiedział Arkadiusz Chęciński, prezydent Sosnowca.
A ponieważ, jak powszechnie wiadomo, dla Sosnowca „zagranicą” jest Śląsk, prezydent zobowiązał się nie utrudniać życia sąsiadom, którzy będą chcieli Sosnowiec odwiedzić i zapowiedział w mediach społecznościowych, że zwróci się do prezydenta Katowic o to, by sosnowieckie paszporty można było zdobyć w Katowicach. Logiczne?
Paszporty do odbioru w Katowicach?
- W związku z dużym zainteresowaniem mieszkańców Katowic, zwrócę się do prezydenta Marcina Krupy z prośbą, aby paszporty mogły być odbierane w katowickim Centrum Informacji Turystycznej - napisał Arkadiusz Chęciński na swoim profilu facebookowym.
Paszporty już są. Wydrukowane, kolorowe, z hologramem, potwierdzającym oryginalność. Otrzymają je turyści, przyjezdni, którzy zechcą spędzić miło czas w Sosnowcu.
Po co te paszporty? - zapytacie. To jeden z elementów nowej kampanii promocyjnej miasta, a przy okazji element walki ze stereotypami. To w ostatnich latach prawdziwa praca u podstaw, której, z różnymi skutkami, podjęły się władze miasta. Do tych stereotypów nawiązują zwykle dość kiepskiej jakości żarty z Sosnowca, powielane nieświadomie na przykład przez chcących błysnąć intelektem warszawskich celebrytów, jak Filip Chajzer czy wcześniej Kuba Wojewódzki.
Eksperci przyznają, że tym razem, w odróżnieniu od zbyt poważnych reakcji na niektóre internetowe dowcipy, to strzał w dziesiątkę. Ostatnio burzę w szklance wody wywołał w mediach społecznościowych post właśnie Filipa Chajzera, który szukał bohaterów do swojego nowego programu. W poście napisał, że szuka 30-latków, którzy nigdy nie byli za granicą. W post scriptum dodał, że Sosnowiec się nie liczy... Sosnowiczanie nie byli celebrycie dłużni, komentując jego żart.
Zawsze na takie żarty z Sosnowca reaguje Arkadiusz Chęciński. Teraz sam, wprowadzając dla turystów „paszporty” dowodzi, że miasto też umie śmiać się z tych stereotypów.
Ośmieszyć stereotyp - to świetny pomysł
- Nie ma nic lepszego w walce ze stereotypami niż ośmieszenie ich - uważa dr hab. Robert Pyka, socjolog miasta z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. - Tak jak na przykład stało się to z wyśmiewanym na początku we Francji stereotypem polskiego hydraulika. Mądra kampania promocyjna naszego państwa, której bohaterem był właśnie polski hydraulik, zmieniła postrzeganie polskich pracowników - dodaje Pyka.
Jego zdaniem, kampania na luzie, ośmieszająca powtarzane od lat stereotypy, przyniesie większe korzyści niż poważne prostowanie podawanych sobie z ust do ust lub w internecie kpin.
- Ja, jako Ślązak, nie potrzebuję paszportu, by wjechać do Sosnowca i nigdy nie potrzebowałem - śmieje się dr hab. Robert Pyka. - Często tam bywam, bo Uniwersytet Śląski ma tam także siedzibę. Czuję się mieszkańcem metropolii, ale tę kampanię uważam za dobry pomysł - kończy.
Kampania promocyjna Sosnowiec All Inclusive ma kilka części. Jedną z nich są wspomniane paszporty, które turyści dostaną przy okazji pobytu w Sosnowcu. Jeśli będą mieli szczęście, będą mogli je podczas miejskich imprez odebrać w specjalnych „budkach granicznych”. Na każdym z paszportów umieszczono jakąś zachętę do spędzenia wolnego czasu w wyjątkowym miejscu. W paszporcie można znaleźć informacje o ściance wspinaczkowej, Stawikach, Aquatorze, klubie żeglarskim, wycieczkach kajakowych czy ogródkach jordanowskich. Jeśli będziecie mieli szczęście, dostaniecie paszport gwarantujący nawet „dostęp do morza”. Oczywiście tego sosnowieckiego, na Stawikach.
- Paszporty będą trafiały bezpośrednio do rąk naszych potencjalnych turystów, będą wręczane przez ambasadorów - dodaje prezydent.
Kampania All Inclusive pojawi się w reklamach w „zagranicznej” (czytaj: spoza Sosnowca) prasie, portalach, rozgłośniach radiowych, a specjalny katalog „Last Minute” zostanie wysłany do „zagranicznych” instytucji, firm i korporacji...