Sokółka. Z opieki społecznej da się całkiem nieźle żyć
Nawet 1,5 tys. zł co miesiąc - na taką pomoc mogą liczyć najbiedniejsi z gminy Sokółka. Ale okazuje się, że na tym zasiłki wypłacane z Ośrodka Pomocy Społecznej się nie kończą.
Dużym wsparciem dla rodzin okazał się program 500+. W gminie Sokółka korzysta z niego aż 2154 rodzin. Spora część dostaje to świadczenie tylko na jedno dziecko, ale nie brakuje też takich rodzin, dla których 500+ stanowi spory zastrzyk gotówki. Tak, jak dla naszej Czytelniczki - Białorusinki, matki siedmiorga dzieci.
Wśród pogłosek krążących po mieście, nie brakuje opinii, że pomoc z opieki społecznej często nie dociera tam, gdzie powinna. A wśród osób korzystających z różnych zasiłków nader często trafiają się takie, o których można byłoby zaryzykować stwierdzenie, że zwyczajnie je wyłudzają. Do naszej Redakcji często docierają głosy o takich osobach.
- Mam sąsiadkę, samotną matkę z trójką dzieci. Wynajmuje stancję w domu prywatnym. Oczywiście, korzysta ze wszystkich możliwych świadczeń z opieki. Nic mi w sumie do tego, ale na własne oczy widziałem, jak ta kobieta marnotrawi żywność, którą dostaje. W jej piwnicy, obok składu węglowego były rozsypane w porozrywanych paczkach ryż, makaron, kasza, mąka i mleko w proszku. Zapytałem nawet kobietę, dlaczego wyrzuca dobre jedzenie. A ona nonszalancko odpowiedziała mi, że „takiego g... to ja jeść nie będę, bo stać mnie na lepsze” - to tylko jeden z listów, jakie napływają do naszej Redakcji.
Marta Półtorzycka, dyrektorka Ośrodka Pomocy Społecznej w Sokółce nie ukrywa, że dobrze zna takie krążące po mieście opinie. Zapewnia jednak, że jej pracownicy socjalni na bieżąco sprawdzają, jak ich podopieczni wykorzystują pomoc.
- Jeżeli zgłaszająca się osoba lub rodzina posiada odpowiednie dokumenty do przyznania pomocy i nie będzie marnotrawiła przyznanych świadczeń wówczas pomoc jest przyznawana. Pracownicy socjalni na bieżąco monitorują środowiska i w miarę potrzeby interweniują, aby świadczenia nie zostały zmarnotrawione lub niewłaściwie spożytkowane. Szczególną uwagę zwracamy na racjonalne gospodarowanie środkami finansowymi. W tym celu wprowadziliśmy, iż część zasiłków realizujemy w formie talonów żywnościowych, pomocy w formie zakupu opału oraz sfinansowania zakupu leków w formie rzeczowej - mówi szefowa OPS.
Co ciekawe, pracownicy socjalni i ludzie pracujący na co dzień w tzw. organizacjach pomocowych zgodnie przyznają, że w ostatnim czasie pojęcie biedy mocno się zmieniło. Jeszcze kilkanaście lat temu, tzw. osoby ubogie nie gardziły żadną formą darmowej pomocy, czy to w postaci odzieży używanej czy produktów żywnościowych z najniższej półki. Teraz ich oczekiwania są dużo wyższe.