Śniadanie wielkanocne dla samotnych w Świętochłowicach oraz Siemianowicach Śląskich ZDJĘCIA
16 kwietnia po raz pierwszy w Świętochłowicach oraz Siemianowicach Śląskich zostało zorganizowane śniadanie wielkanocne dla samotnych. Łącznie w tych dwóch miejscach mogło dzisiaj usiąść przy stole nawet 1000 osób, choć jak mówią wolontariusze fundacji Wolne Miejsce - byliśmy przygotowani na o wiele więcej osób, by nikomu niczego nie zabrakło.
- To nie jest pierwszy raz, kiedy biorę udział w takim wydarzeniu. Mam rodzinę, z którą spędzam czas, ale takie śniadania dają możliwość spotkać się z moimi rówieśnikami. Tutaj możemy spokojnie w miłej atmosferze porozmawiać - mówi Teresa Lipan, która do Siemianowic Śląskich przyjechała z Dąbrowy Górniczej.
Fundacja Wolne Miejsce zorganizowała Wielkanoc dla samotnych w świętochłowickim Centrum Kultury Śląskiej, gdzie śniadanie rozpoczęło się o godzinie 9.00 oraz w hali Kompleksu Sportowego "Michał" w Siemianowicach Śląskich. Przyjść mógł każdy. Bez wyjątku. Wszystko przygotowali wolontariusze oraz darczyńcy. Uczestnicy śniadania oprócz jedzenia i miłej atmosfery otrzymali także drobny upominek. Prezydenci miast, w których po raz pierwszy zorganizowane było śniadanie zapowiedzieli, że z pewnością odbędą się kolejne świąteczne spotkania.
- Od wielu lat jako fundacja organizujemy Wigilię oraz śniadania wielkanocne dla osób samotnych. Organizujemy takie śniadania nie tylko w województwie śląskim. Dzisiaj jest jeszcze śniadanie w Łodzi. Jutro robimy takie spotkanie w Mińsku na Białorusi. W ubiegłym roku zorganizowaliśmy nawet spotkanie świąteczne dla Polonii w Brazylii - Mikołaj Rykowski, inicjator Wigilii dla samotnych i fundator Fundacji Wolne Miejsce. - Wszystko zaczęło się 15 lat temu, kiedy do naszego wigilijnego stołu usiadła nieznana nam osoba, którą zaprosiliśmy na tzw. wolne miejsce. Razem z gościem doszliśmy do wniosku, że jest to cudowne. Stwierdziliśmy, że będziemy zapraszać gości na kolejne wigilijne kolacje. Przybywali nowi goście i z czasem musieliśmy przenieść te spotkania do restauracji. Teraz organizujemy je m.in. w halach sportowych. Wszystko przygotowane jest przez wolontariuszy, którzy chcą to robić i z uśmiechem na twarzy pomagają. Później także siadają do stołu i stają się gośćmi. Śniadanie wielkanocne dla samotnych przygotowaliśmy dla nieograniczonej liczby osób. Wszędzie serwujemy tyle dań ile potrzeba. W Świętochłowicach było około 500 osób. Myślę, że w Siemianowicach Śląskich jest podobnie - dodaje Mikołaj Rykowski.
- Jestem sama i nie mam z kim spędzić świąt. To dla mnie bardzo ważne, by spędzić je z drugim człowiekiem. Pierwszy raz biorę udział w takim wydarzeniu i myślę, że jest to bardzo fajny pomysł. Z chęcią przyjdę na kolejne świąteczne spotkania - mówi Anna Kowalczyk, która wzięła udział w śniadaniu wielkanocnym dla samotnych w Świętochłowicach.
Święcili pokarmy w tradycyjnych rozbarskich strojach – zobacz wideo: