Michał Czajka

Snajper Wólczanki chce wrócić z drużyną do 3 ligi

Krzysztof Pietluch nie lekceważy konkurencji, ale wierzy, że Wólczanka wiosną dopnie celu Fot. Krzysztof Kapica Krzysztof Pietluch nie lekceważy konkurencji, ale wierzy, że Wólczanka wiosną dopnie celu
Michał Czajka

- Powiem szczerze, bylibyśmy największymi przegranymi sezonu, gdybyśmy wiosną nie awansowali - podkreśla Krzysztof Pietluch, piłkarz Wólczanki Wólka Pełkińska, najlepszy strzelec w czwartej lidze podkarpackiej

Z rundy jesiennej chyba nie możecie być niezadowoleni.
Zgadza się. Cóż tu można dużo powiedzieć – nie przegraliśmy meczu, zanotowaliśmy tylko trzy remisy, a resztę spotkań wygraliśmy. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani i chwała wszystkim naszym zawodnikom za to, jak grali, bo każdy dołożył swoją cegiełkę do takiego wyniku. Jesteśmy liderem i mamy 7 punktów przewagi nad Izolatorem.

Uważasz, że to bezpieczna przewaga?
- Nie do końca. Ta liga jest trochę zwariowana – każdy z każdym może wygrać, ale tak samo każdy z każdym może przegrać. Z pewnością na wiosnę każdy będzie walczył, by się utrzymać i zająć jak najlepsze miejsce, więc walki będzie sporo.

Przed wami sparingi z drużynami z 4 i 3 ligi. Ma to dla ciebie znaczenie, z której ligi jest to drużyna czy takie mecze to po prostu okazja do lepszego zgrania?
- Z pewnością nad zgraniem zawsze trzeba pracować i te mecze też temu służą, ale bardzo dobrze, że gramy z drużynami z 3 ligi, bo zobaczymy, w jakim punkcie jesteśmy. Spotkania ze Stalą Rzeszów czy Resovią pokażą nam co jeszcze należy poprawić.

Na razie jesteś najlepszym strzelcem w 4 lidze. Czy dzięki temu jest dodatkowa motywacja?
- Trudno powiedzieć. Na pewno pracujemy jako cała drużyna i każdy stara się jak najlepiej wykonywać swoje zadania. Ja gram na takiej pozycji, że piłka mnie szuka i staram się to wykorzystywać.

Trudniej się gra przeciwko obrońcom zawodnikowi, który strzela najwięcej w lidze?
- Nie, mnie to po prostu mobilizuje do jeszcze większej pracy, która na pewno jeszcze przed nami.

Większość czasu spędziłeś w Wólczance. Wyobrażasz sobie jeszcze siebie w jakimś innym klubie?
- W tej chwili ciężko mi powiedzieć, bo mam trochę trudną sytuację zawodową i nawet nie wiem, jak to będzie z grą w Wólczance, ale myślę, że uda się to wszystko pogodzić. Jeśli byłoby zdrowie, to pewnie bym chciał jeszcze spróbować pograć gdzie indziej, ale póki co jestem też związany z kontaktem z Wólczanką.

Czy jest więc jakieś zagrożenie, że wiosną mogłoby cię zabraknąć w zespole Wólczanki?
- Nie, myślę, że tak nie będzie.

Myślisz, że wiosną może grać się wam trochę trudniej, bo startujecie z pozycji lidera?
- Może się tak zdarzyć. Jakaś presja z pewnością przyjdzie, ale będziemy robili wszystko, by awansować, bo naharowaliśmy się naprawdę dużo jesienią. Będziemy robić swoje i myślę, że nie będzie innej opcji jak tylko awans.

Dociera do was, że to jest właśnie ten moment, kiedy po prostu ta szansa nie może wam się wymknąć z rąk?
- Trudne pytanie, ale wydaje mi się, iż wszyscy mamy świadomość tego, że jesteśmy w takim punkcie, w którym musimy myśleć tylko o awansie. Powiem szczerze, bylibyśmy największymi przegranymi sezonu, gdybyśmy nie awansowali. Mamy dobrą drużynę, przewagę i prezesa, który zapewnia nam świetne warunki w klubie.

Patrzycie w terminarz? Ma to dla was jakieś znaczenie np. z kim gracie u siebie, a z kim na wyjeździe?
- Nie, terminarz jaki jest, taki jest, a my po prostu musimy grać dobrze. W rundzie jesiennej trochę gorzej nam szło na wyjeździe i myślę, że to trzeba trochę poprawić, ale nie zagłębiamy się specjalnie w terminarz.

Myślisz, że wiosną może jeszcze pojawić się jakiś poważniejszy kandydat do awansu obok was i Izolatora?
- Ciężko powiedzieć, może Nisko, bo zawsze była to solidna drużyna. Podobno ciekawie może być też w Tuczempach, bo wraca tam kilku zawodników. Myślę, że te dwa zespoły mogą czasami urwać jakieś punkty wyżej notowanym zespołom.

Michał Czajka

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.