Smog spowija Ustroń, miasto uzdrowisko. Ludzie mają dość. Normy stężenia pyłu PM10 przekroczone o 700 proc.

Ustroń - popularne śląskie uzdrowisko - powinno przyciągać turystów i kuracjuszy czystym powietrzem. Tymczasem panuje tu wielki smog. Smog w Ustroniu w minioną sobotę bił rekordy. Norma stężenia pyłu zawieszonego PM10 została przekroczona siedem razy.

Smog w Ustroniu

- My chcemy po prostu żyć i wychowywać dzieci w czystym powietrzu, bez zanieczyszczeń. Miasto musi podjąć serię konkretnych działań, żeby skutecznie walczyć ze smogiem - mówi Magda Koc, jedna z założycielek nieformalnej grupy Ustroński Alarm Smogowy.

Ireneusz Szarzec, burmistrz Ustronia, zapewnia, że już teraz miasto działa wielotorowo i podjęło walkę ze smogiem w uzdrowisku.

- Są już działania w zakresie edukacyjnym i informacyjnym, organizowane dzięki rozmowom z Ustrońskim Alarmem Smogowym. Z drugiej strony, przy pomocy Straży Miejskiej prowadzimy kontrole kotłów w Ustroniu, a z trzeciej - kontynuujemy akcję związaną z wymianą kotłów na bardziej ekologiczne - mówi burmistrz Ustronia.

Mimo to, w zimowe dni, przy bezwietrznej pogodzie, sytuacja wygląda fatalnie.

- W sobotę poszłam pod Małą Czantorię. Musiałam wrócić ze spaceru po 20 minutach, bo powietrze, nawet w górach, było nie do zniesienia. Nawet śnieg był brudny i szary - mówi Justyna Szczepańska, mieszkanka Ustronia.

Pozostaje pytanie, czy działania samorządu wystarczą, żeby pokonać smog w uzdrowisku. W innym wypadku może ono utracić ten status?

W sobotę w Ustroniu czujnik smogu, zlokalizowany w uzdrowiskowej dzielnicy miasta - na Zawodziu, zanotował rekordowe przekroczenie normy pyłków zawieszonych PM10. Przy normie na poziomie 50 mikrogramów na metr sześcienny stężenie w sobotę przekroczyło 350 mikrogramów.