Jak w każdym numerze Śląska Plus - dzisiaj też mamy porcję pięknych śląskich słów. Czyli najpierw trzeba się "powoniać", potem mieć "absztyfikanta", a następnie dobrze żyć i patrzeć, by nie trzeba było się "wykludzać" z domu. Miłej nauki.
Absztyfikant
zalotnik, kawaler, ktoś poczatkujący w jakiejś dziedzinie. Np. [Kliknij i posłuchaj] Dej sam tukej tego twojego absztyfikanta, fater go musi badnonć („Przyprowadź tego swojego kawalera, tata musi go zobaczyć”)
Betlyjka
szopka betlejemska, stajenka (w kościele, w domu). Np. [Kliknij i posłuchaj] Przi wiliji kożdy idzie klynkać przed betlejkom w Panewnikach („W wigilię każdy odwiedza szopkę w Panewnikach, u franciszkanów”)
Bezmała, bezmaji
Ponoć, prawdopodobnie. Np. [Kliknij i posłuchaj] Słyszołżeś, że Bercik bezmała je chory? („Słyszałeś, że Bercik jest podobno chory?”)
Sioć
posiać, posadzić. Np. [Kliknij i posłuchaj] Posiołech tela kwiotków, a yno niekiere poschodziyły („Posadziłem tyle kwiatów, a tylko niektóre wzeszły”
Skuli
z powodu. Np. [Kliknij i posłuchaj] Skuli tygo gupieloka, jo tyż robia za błozna („Z powodu tego idioty, ja też robię teraz z siebie idiotę”)
Woniać
Pachnieć. Np. [Kliknij i posłuchaj] Co tak zawoniało parfinym? Na zolyty leziesz, czy kaj? („Co tak zapachniało perfumami? Idziesz na randkę, czy gdzie?”)
Wykludzić
wyprowadzić, przenieść się. Np. [Kliknij i posłuchaj] Musza się stond wykludzić, bo dyć mnie ta zołza wyciepnie („Musze się stąd wyprowadzić, w przeciwnym razie ta flądra sama wyrzuci mnie z domu”)