Jeszcze w latach 80. plażowicze smarowali się olejkami, które przyśpieszały powstawanie opalenizny. Teraz to nie do pomyślenia.
Dziś chyba nikt już nie wychodzi na słońce bez kremu z filtrem na skórze. Szkodzą nam dwa rodzaje promieniowania ultrafioletowego:
- UVB - powoduje tworzenie się rumienia słonecznego i stanów zapalnych skóry. Dociera do głębokich warstw naskórka, powodując uszkodzenia komórek.
- UVA - przenika głęboko w głąb skóry niszcząc włókna kolagenowe i prowokuje do rozwoju zmiany nowotworowe.
Jedynym sposobem na uchronienie się przed ich działaniem jest stosowanie filtrów. W kosmetykach są one oznaczone w określony sposób.
Czynnik SPF - czyli Sun Protection Factor - określa, o ile dłużej można wystawiać się na słońce, nie ryzykując poparze, w porównaniu z czasem ekspozycji bez ochrony filtra. Oznacza to, że na przykład jeśli bez zastosowania filtra rumień pojawia się na skórze po 20 minutach, to po użyciu z kremem SPF 15 ten czas wydłuży się do 5 godzin. Trzeba jednak pamiętać, że czynnik SPF, nie uwzględnia narażenia na promieniowanie UVB.
Czynniki IPD i PPD - określają zdolność do ochrony przed promieniami UVA. Im wyższa ich wartość, tym lepsze zabezpieczenie.
Jaki faktor i dla kogo?
Wybierając preparat z filtrem kierujemy się zasadą: im jaśniejsza karnacja, tym filtr wyższy. Jednak nawet przy ciemnej karnacji zaleca się stosowanie faktora nie mniejszego niż 15.
Wzmocniona ochrona
Blokery, to prawdziwa ciężka artyleria przeciwko promieniom UV. Stosujemy je głównie u dzieci, ale i dorośli powinni je stosować, jeśli zażywają antybiotyki, środki nasenne, hormonalne, przeciwbólowe, przeciwzapalne, przeciwtrądzikowe czy moczopędne. Bez blokerów działają one fotouczulająco, a więc na skórze mogą się pojawić brunatne plamy i pokrzywki. Fotouczulająco działają też niektóre perfumy i dezodoranty.
Jeśli przesadzimy
Grozi nam wiele nieprzyjemnych, a nawet groźnych dla życia skutków wynikających z nadmiernej ekspozycji na słońce.
- Poparzenia słoneczne - Oznaką oparzenia słonecznego I stopnia jest zaczerwienienie i nabrzmienie skóry. Po kilku dniach zaczyna schodzić naskórek. Objawy ustępują bez pozostawienia blizn. Przy oparzeniu II stopnia na skórze tworzą się pęcherze, obrzęk, a nawet martwica naskórka. Rany goją się długo i czasami nawet część skóry właściwej jest trwale uszkodzona.
- Udar słoneczny - to przegrzanie organizmu. Jego objawami są zawroty i ból głowy, wysoka gorączka, przyspieszone tętno i mroczki przed oczami. Czasami pojawiają się także mdłości. Na przegrzanie szczególnie narażone są seniorzy i dzieci oraz chorzy na cukrzycę, choroby układu krwionośnego i serca oraz ci, którzy przyjmują leki antyhistaminowe, moczopędne, antydepresyjne oraz rozszerzające naczynia.
Jeśli przesadzimy z opalaniem
Najważniejsze jest schłodzenie skóry. Chłodny, ale nie lodowaty, prysznic będzie skuteczny, jeśli potrwa 10-15 minut. Doskonałym kompresem na poparzenia jest też kefir i maślanka oraz maseczki nawilżające na bazie lnu. Warto także mieć pod ręką specjalne preparaty na poparzenia słoneczne.
Jeśli ktoś z naszych bliskich dozna udaru, trzeba go jak najszybciej umieścić w chłodnym i zacienionym miejscu. Na głowę i kark przykładać chłodne (ale nie zimne) kompresy. Trzeba je często zmieniać, gdy tylko osiągną temperaturę ciała osoby z udarem. Powinno się też takiej osobie podawać dużo wody.
BHP opalania
- nie opalaj się między godz. 11.00 a 16.00 - w tym czasie słońce praży najmocniej.
- co 3-4 godziny oraz po każdej kąpieli smaruj się preparatami z odpowiednimi filtrami
- noś okulary z filtrami UV
- po opalaniu wykąp się i nawilż ciało
- przed wyjściem na plażę nie stosuj kosmetyków zawierających alkohol
Poparzenia częsta rzecz
Z medycznego punktu widzenia oparzenie słoneczne jest odpowiedzią zapalną na nadmierną ekspozycję na światło ultrafioletowe. Naczynia rozszerzają się, dochodzi do obrzęku i zaczerwienienia skóry. Synteza melaniny (pigmentu), która zwykle pochłania promieniowanie jest niewystarczająca i wtedy właśnie dochodzi do uszkodzenia skóry.
Nie wolno smarować poparzonej skóry ciężkimi i tłustymi kremami, nie przyniesie to ulgi, a może tylko zaszkodzić. Możemy użyć specjalistycznych preparatów. Zawierają one najczęściej: prowitaminę B5, która regeneruje uszkodzoną skórę, zmniejszają utratę wody przez naskórek. Także alantoina działają ściągająco, przyśpiesza gojenie się skóry i ma właściwości przeciwzapalne. Z naturalnych składników warto polecić ekstrakt propolisowy - o działaniu przeciwzapalnym, regenerującym naskórek.
Autor: Maja Erdmann