Słodko już było. Dlaczego PiS zawiesiło Andrzeja Jaworskiego?
Andrzej Jaworski znalazł się ostatnio w tarapatach. Z partyjnego pieszczocha stał się we własnej partii politycznym wrogiem. Człowiekiem zawieszonym w prawach członka, o czym miał osobiście zdecydować prezes PiS Jarosław Kaczyński. A to - jak słychać w partyjnych kuluarach - dobrze politykowi nie wróży. Bo zawieszenie przez prezesa znaczy tyle, co polityczne zatopienie.
Jeszcze kilka miesięcy temu wydawało się, że pozycja Jaworskiego w PiS jest niezagrożona. Że należy on do grona niezatapialnych. W ciągu ostatnich kilkunastu lat trzy razy był posłem z Pomorza, trzy razy kandydatem PiS na prezydenta Gdańska. Partia pozwalała mu się także sprawdzić w biznesie. Podczas pierwszych rządów PiS został więc prezesem Stoczni Gdańsk, a za czasów obecnej władzy najpierw zajął lukratywne stanowisko wiceprezesa PZU, potem zasiadł w zarządzie Krajowej Spółki Cukrowej.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień