Nie jestem polskim Frankiem Sinatrą ani następcą Zbyszka Wodeckiego. Jestem Sławkiem Uniatowskim – mówi wokalista, który po prawie 13 latach na scenie muzycznej właśnie wydał swoją debiutancką płytę „Metamorphosis”.
Na Twoją debiutancką płytę trzeba było czekać 13 lat. Pewnie nie będę oryginalna, pytając Cię o to – ale dlaczego tak długo?
Zawsze na to pytanie odpowiadam szczerze, chociaż oczywiście nie chciałbym nikogo krzywdzić. Prawda jest taka, że zaraz po programie „Idol” (w którym w 2005 roku zdobył drugie miejsce – przyp.
Sławek Uniatowski opowiada:
- jak pracował nad płytą i dlaczego trzy lata?
- kim się inspiruje?
- dlaczego złości, kiedy jest nazywany polskim Sinatrą
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień