Krzysztof Tchórzewski podczas Barbórki PGG powiedział, że śląskie samorządy są antygórnicze. Na ten zarzut odpowiedział szybko m.in. arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki.
Krzysztof Tchórzewski podczas wizyty na centralnych obchodach barbórkowych w Rudzie Śląskiej skrytykował działania samorządów na Śląsku. Powiedział, że potrzebne są nowe kopalnie, ale gminy górnicze skutecznie blokują ich budowę. Mówił o tym, że polski rząd zdołał przekonać Komisję Europejską, że poziom wydobycia nie spadnie do 2050 roku. Tymczasem nie ma gdzie budować kopalń.
- Jeśli wydobycie spadnie, to wyjdę na głupka. Nie chcę na to pozwolić. Potrzebuję dwa miejsca na dobry węgiel i dobre kopalnie. Dzisiaj nic na Śląsku nie ma. Jako społeczność Śląska na to pozwoliliście - grzmiał minister energii. - Niefrasobliwość administracji na Śląsku jest dla mnie niezrozumiała. Gminy uchwalają plan zagospodarowania przestrzennego na terenie, gdzie węgiel jest na głębokości 400 metrów pod ziemią. Nie może być tak, że w takich miejscach powstaje normalna zabudowa. Proszę wyciągać wnioski, proszę dokonać przeglądu. Trzeba odkręcić sprawę tego, co się dzieje na Śląsku antygórniczego. Nie możecie chować głowy w piasek - mówił Krzysztof Tchórzewski, zwracając się do obecnych w rudzkiej hali MOSiR przedstawicieli górniczych gmin.
Wystąpienie ministra energii wywołało wiele emocji. Głównie wśród samorządowców, którzy nie zgadzają się ze słowami Tchórzewskiego.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień