Śląski relaks nad stawem Małgorzata [INTERAKTYWNY OBRAZ]
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu ten obraz to nic. Ot, obrazek, jak każdy inny, klasyczny Ewald Gawlik, takie tam śląskie malowanie nieprofesjonalne. Ale moim zdaniem, ten obraz to cała piękna historia - pisze dziś Marek Twaróg.
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu ten obraz to nic. Ot, obrazek, jak każdy inny, klasyczny Ewald Gawlik, takie tam śląskie malowanie nieprofesjonalne. Dziwne jedynie o tyle, że nie ma kominów kopalń i hut, nie ma familoków i chlewików, a jest jakaś woda i są wędkarze. W tle pociąg jedzie, na oko taki, jak wszędzie w Polsce mógłby jechać.
A przecież to, co tu widzimy, to cała historia robotniczego Śląska, kopalnianego Giszowca i Szopienic. Górny Śląsk w pigułce, esencja śląskości, odzwierciedlenie jego przemian, a właściwie obraz przemijania. Ewald Gawlik dokumentował stary Śląsk, jednak tutaj stworzył obraz z pamięci. Dzieło powstało 9 lat po ostatnim kursie pociągu, tego, który tak malowniczo zamyka perspektywę. Gawlik - chcący czy niechcący – zatrzymał na płótnie czar i klimat starej robotniczej dzielnicy, gdzie obok szumu kopalni, syren po szychcie, odjeżdżających autobusów, gwaru rozmów pod bramą, były także takie sielskie miejsca.
I była ta kolejka. Bo to nie zwykły pociąg, ale symbol śląskiego górnictwa, a nawet – zaryzykowałbym – symbol rozwoju śląskiego przemysłu. Który nigdy nie dawał górnikom zbyt wiele, zawsze od nich wymagał za dużo, lecz stać go kiedyś było na zafundowanie takiego udogodnienia. Słynny darmowy dla górników Balkan Ekspres, łączący Szopienice z Giszowcem, był wszak socjalnym prezentem od właściciela dla pracowników.
Rozpocznijmy zatem wędrówkę po obrazie Ewalda Gawlika. Obrazie z roku 1986 zatytułowanym „Balkan, Giszowiec, Staw Małgorzaty”.
Najedź kursorem i zobacz szczegóły obrazu