Nagrodzeni przez byłą premier Beatę Szydło ministrowie i wiceministrowie ze Śląska, zgodnie z nakazem Jarosława Kaczyńskiego, już oddali swoje pieniądze na rzecz Caritasu. Na dowód musieli pokazać wydruk przelewu. W sumie Caritas od śląskich ministrów mógł otrzymać około 200 tysięcy złotych.
Z decyzjami nie dyskutuję. Pieniądze przekazałem na rzecz Caritasu w Bielsku-Białej. Dokładnie 50 tysięcy 762 złote i 57 groszy z nagród za rok 2016 i 2017 - mówi Stanisław Szwed, wiceminister w resorcie rodziny, pracy i polityki społecznej. - Te pieniądze zostały przyznane nam legalnie, co chciałbym podkreślić, ale nie mam problemu z ich oddaniem.
Podobnie jak Szwed, wieloletni poseł z Podbeskidzia, postąpili inni przedstawiciele rządu Prawa i Sprawiedliwości z regionu. Jednak wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski nie chciał podać ostatecznej sumy, tłumacząc: - Przekazałem, jak miałem. Nie po to, żeby robić z tego politykę. Informację przekazałem w formie wydruku przelewu, co potwierdziło, iż się wywiązałem - napisał nam w SMS-ie Tobiszowski. Jego nagroda przyznana przez szefową rządu wyniosła prawie 53 tys. zł. Z naszych informacji wynika, że Tobiszowski przekazał pieniądze Ośrodkowi św. Elżbiety w Rudzie Śląskiej, należącemu do Caritasu Archidiecezji Katowickiej.
Ok. 41 tys. zł oddał Caritasowi wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik. Przy czym zachował się dyplomatycznie... - Pieniądze podzieliłem między Caritas w Katowicach i w Sosnowcu. Z Sosnowca już dostałem nawet podziękowanie. Wskazano mi konkretne rodziny. Środki mają wesprzeć chore dzieci - wyjaśnia nam Wójcik.
Największą nagrodę otrzymał od Szydło jedyny konstytucyjny minister ze Śląska, czyli Witold Bańka, który kieruje resortem sportu. Swoje ponad 62 tys. 374 zł oddał na pomoc celową - leczenie i rehabilitację dla rodziny wskazanej przez katowicki Caritas.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień