MZD zapewnia, że w przyszłym roku chce przebudować feralne skrzyżowanie
Dwie osoby zginęły w poniedziałek na skrzyżowaniu ul. Ozimskiej z Katowicką w Opolu. To miejsce wymaga pilnej przebudowy. Na Ozimskiej potrzebne są lewoskręty i nowoczesna sygnalizacja świetlna.
Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie. Jak wstępnie ustalili pracujący na miejscu policjanci, motor jadący ul. Ozimską od strony pływalni w stronę centrum, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle i uderzył w skodę fabię, kierowaną przez 31-letniego mężczyznę. Jadący z przeciwka samochód skręcał w lewo w ul. Katowicką.
Kierowca motocykla i jego pasażerka odnieśli bardzo ciężkie obrażenia. 22-latek zmarł wkrótce po przewiezieniu do szpitala, 20-latka kilka godzin później.
- Policjanci pod nadzorem prokuratury wyjaśniają wszystkie okoliczności tragedii - mówi aspirant Karol Brandys z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.
Skrzyżowanie, na którym doszło do tragedii jest jednym z trudniejszych w Opolu. Wszystko przez brak lewoskrętów na bardzo ruchliwej ulicy Ozimskiej oraz ze względu na archaiczną sygnalizację świetlną (tzw. kolizyjną).
Kierowcy jadący główną arterią miasta i skręcający w lewo w ulicę Katowicką, mimo zielonego światła, muszą przepuścić jadących z przeciwka, bo ci również mają światło zielone oraz pieszych przechodzących przez pasy na Katowickiej (po obu stronach skrzyżowania).
Problem potęguje się gdy z Ozimskiej w lewo skręcają samochody jadące od strony centrum i od strony Malinki. Wówczas kierowcy obu pojazdów mają utrudniony widok na poruszających się z przeciwka prawym pasem ulicy Ozimskiej. Przez tak archaiczne rozwiązanie w tej części miasta tworzą się też korki, bo samochody skręcające w lewo skutecznie blokują lewy pas Ozimskiej.
Rozwiązaniem tej sytuacji jest generalna przebudowa tego skrzyżowania. Chodzi o budowę na ulicy Ozimskiej dodatkowych pasów do skrętu w lewo oraz zamontowanie tak zwanej bezkolizyjnej sygnalizacji świetlnej (każdy pas ruchu ma swój sygnalizator. Jeśli mamy zielone światło, wówczas nikt na skrzyżowaniu nie przetnie nam drogi, oczywiście jeśli nie wjedzie na czerwonym świetle).
Miasto chciało przebudować skrzyżowanie Katowickiej z Ozimską, ma nawet dokumentację techniczną tego przedsięwzięcia, ale na początku roku wycofało się z tego projektu. Między innymi - jak powiedział nto na początku roku wiceprezydent Mirosław Pietrucha- przez brak pieniędzy. Według dokumentacji koszt inwestycji to nawet 3,5 mln zł. Problemem są też sieci energetyczne w obrębie krzyżówki.
- Są zakopane zbyt płytko i prace związane z przebudową wiążą się z przełożeniem mediów - mówi Zbigniew Bahryj, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu. - Jednak nie rezygnujemy z tej inwestycji. Będziemy ją chcieli zrealizować w roku przyszłym.