Skóra to nasz najlepszy pamiętnik. Justyna Olszewska, laureatka Medali Młodej Sztuki, opowiada o swoich inspiracjach
Skóra jest dla mnie mapą ludzkich doświadczeń, pamiętnikiem. Zapisują się na niej ważne historie. Skóra, membrana, nasza zewnętrzna warstwa, nieustannie ściera się ze światem zewnętrznym, ulega transformacjom, mechanicznym uszkodzeniom. Z jednej strony, traktuję ją jak pancerz, który chroni nasze wnętrze. Z drugiej strony, jest dla mnie łącznikiem pomiędzy tym, co skryte, a tym co nas otacza – mówi Justyna Olszewska, tegoroczna laureatka nagrody artystycznej Medale Młodej Sztuki „Głosu Wielkopolskiego” w kategorii „Sztuki wizualne”. Partnerem Medali Młodej Sztuki jest Lotto.
Jesteś laureatką Medali Młodej Sztuki „Głosu Wielkopolskiego” w kategorii „Sztuki audiowizualne”. Czym jest dla ciebie ta nagroda?
Nagroda jest dla mnie dużym wyróżnieniem, miło jest znaleźć się wśród takich laureatów jak na przykład Jan Berdyszak, Filip Springer, Leszek Knaflewski, Aleksandra Ska. Nie sposób wymienić wszystkich. Jednak osoby wyróżnione tą nagrodą należą do grona osób ważnych dla polskiej kultury i sztuki.
W 2014 roku ukończyłaś Wydział Rzeźby i Działań Przestrzennych na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Uprawiasz rzeźbę, ale również performance, video, tworzysz instalacje, fotografujesz. Która z tych dziedzin jest ci najbliższa i dlaczego?
Nie lubię przywiązywać się do jednej dziedziny. To raczej prace, które tworzę i tematy, które podejmuję określają, jaką formę powinien mieć projekt finalnie. Najbliższe jest mi myślenie instalacyjne, a w aranżowaniu wystaw kieruję się „site specific”.
Dlaczego w sztuce interesują cię „cielesność i skóra – granica pomiędzy naszym wnętrzem, a zewnętrznym światem”?
Skóra jest dla mnie mapą ludzkich doświadczeń, pamiętnikiem. Zapisują się na niej ważne historie. Skóra, membrana, nasza
zewnętrzna warstwa, nieustannie ściera się ze światem zewnętrznym, ulega transformacjom, mechanicznym uszkodzeniom. Z jednej strony, traktuję ją jak pancerz, który chroni nasze wnętrze. Z drugiej strony, jest dla mnie łącznikiem pomiędzy tym, co skryte, a tym co nas otacza. Jest spoiwem, które „zlepia się” z miejscem, przedmiotem, osobą. Za tą myślą stworzyłam obiekty oraz kostium wykonane z taśm rzepowych, które prezentowałam na wystawie „Części pierwsze” w Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu w 2017 roku.
Co jeszcze cię inspiruje?
Swoje inspiracje czerpię z codzienności, z rzeczy które aktualnie mnie fascynują, z tego, co aktualnie mnie i świata dotyczy.
Która z twoich dotychczasowych wystaw była dla ciebie najważniejsza i dlaczego? Chodzi zarówno o wystawy indywidualne, jak i zbiorowe?
Chyba mam dwie takie wystawy. Pierwsza z nich to „Części pierwsze” w Galerii Sztuki Wozownia w Toruniu – była podsumowaniem moich wcześniejszych projektów związanych z cielesnością i skórą. Dodatkowo w ramach tej wystawy został wydany mój pierwszy indywidualny katalog. Druga wystawa to „Efemerydy”, również odbyła się w Galerii Sztuki Wozownia. Ta była już związana z nowym rozdziałem mojej twórczości, mówiącym o pozycji człowieka we wszechświecie i o kruchości życia. W „Efemerydach” w sposób niedosłowny i symboliczny mówię o trudnych doświadczeniach i emocjach, które ciężko wyrazić.
Studiowałaś na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu, gdzie aktualnie jesteś wykładowczynią, ale sama jeszcze studiujesz Astronomię na Wydziale Fizyki UAM. Skąd to zainteresowanie? Jakie są twoje najbliższe plany? Czy szykuje się jakaś kolejna wystawa, a może powstanie kolejna instalacja?
Ostatnie miesiące wypełniają mi działania związane z pracą doktorską. Doktorat, który realizuję na Wydziale Rzeźby UAP będzie projektem interdyscyplinarnym łączącym sztukę i naukę, a dokładniej astronomię. Aby zrealizować go w pełni, rozpoczęłam studia na kierunku Astronomia na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.
W ramach studiów astronomicznych, od ponad roku jestem zaangażowana w projekt „Eclipse de Sol”. Jest to interdyscyplinarny projekt łączący sztukę i naukę, a współtworzą go Joachim Krüger i Michał Pawłowski – studenci Astronomii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Karolina Dziadura – doktorantka Astronomii UAM oraz Paweł Jaskuła – student V roku fotografii UAP.
Co jest celem tego projektu?
Głównym celem edycji „Eclipse de Sol Chile 2019” było przeprowadzenie obserwacji zaćmienia Słońca 2 lipca 2019 roku w Chile, gdzie przechodził pas całkowitego zaćmienia. W tej chwili trwają przygotowania do kolejnej wyprawy, która planowana jest na grudzień i mamy nadzieję, że mimo obecnej pandemicznej sytuacji wyjazd dojdzie do skutku.
Dlaczego chcecie wrócić do Chile?
Powód, dla którego chcemy wrócić do Chile to chęć kontynuacji naszych badań. Kraj ten posiada optymalne warunki do obserwacji astronomicznych – 300 bezchmurnych dni w roku. Aktualnie jesteśmy w trakcie budowy spektrografu, który posłuży do zarejestrowania wysoko zjonizowanych linii emisyjnych korony słonecznej oraz wyznaczenia dolnej granicy temperatury korony.
Co było rezultatem ubiegłorocznego wyjazdu?
Efektem zeszłorocznej edycji były m.in. dwie indywidualne wystawy „Sol” w Galerii R+ oraz „Efemerydy” Galeria Sztuki Wozownia, wywiad i publikacja zdjęć w miesięczniku „Astronomia”, wystąpienie na sesji posterowej w ramach XXXIX Zjazdu Polskiego Towarzystwa Astronomicznego w Olsztynie. Ponadto w zakresie moich „kosmicznych działań”, realizuję indywidualny, autorski projekt w ramach Stypendium Marszałka Województwa Wielkopolskiego „Niebo ciemną nocą”, w którym zajmuję się narastającym i niebezpiecznym problemem zanieczyszczenia nieba światłem. Finał planuję na koniec 2020 roku.
Co w jego ramach powstanie?
W ramach programu stypendialnego powstanie seria astrofotografii ukazująca obiekty astronomiczne możliwe do obserwacji z Wielkopolski. Fotografie zostaną wykonane na terenie wielkopolskiej Ostoi Ciemnego Nieba w pobliżu Sierakowa. Jest to jeden z pięciu obszarów objętych ochroną ciemnego nieba w Polsce.
Czytaj więcej: Poznajcie tegorocznych laureatów Medali Młodej Sztuki „Głosu Wielkopolskiego”: Młodzi artyści otrzymali naszą nagrodę!
Justyna Olszewska
Autorka instalacji, obiektów, performansów, fotografii oraz filmów wideo. Najbardziej interesują ją tematy związane z cielesnością oraz skórą. Łączy sztukę z nauką, zajmuje się m.in. problemem zanieczyszczenia nieba sztucznym światłem. – Justyna Olszewska w swoich pracach myśli poprzez skórę. Porusza się najbliżej postrzegania skóry jako niezwykle wrażliwej granicy między ja a światem, na której tak wiele każdego dnia może się w naszym życiu wydarzyć. Parafrazując Kartezjusza, Olszewska zdaje się mówić: „Mam skórę, więc jestem. (Do)tkliwie jestem” – pisze członek kapituły Marta Smolińska z Uniwersytetu Artystycznego.
---------------------------
Zainteresował Cię ten artykuł? Szukasz więcej tego typu treści? Chcesz przeczytać więcej artykułów z najnowszego wydania Głosu Wielkopolskiego Plus?
Wejdź na: Najnowsze materiały w serwisie Głos Wielkopolski Plus
Znajdziesz w nim artykuły z Poznania i Wielkopolski, a także Polski i świata oraz teksty magazynowe.
Przeczytasz również wywiady z ludźmi polityki, kultury i sportu, felietony oraz reportaże.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień