Skandal na pogrzebie Katowice: Ksiądz nazwał żałobników alkoholikami i agitował politycznie
To był skandal i bluźnierstwo. Ksiądz nazwał żałobników alkoholikami. Słowa skierowane były do strażaków żegnających zmarłego – grzmi rodzina zmarłego przez kilku dni mieszkańca Zarzecza i oskarża miejscowego proboszcza ks. Stefana Czermińskiego, że ten skandalicznie zachowywał się podczas pogrzebu zmarłego. Ksiądz broni się i zaznacza: nie wszyscy żałobnicy zachowali się godnie, powiedziałem prawdę. Teraz sprawą zajmie się kuria, do której rodzina zmarłego poskarżyła się na księdza. Żałobnicy chcą nawet składać zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie.
Skandal na pogrzebie w Katowicach:
Ksiądz Stefan Czermiński broni się i zaznacza: Nie wszyscy żałobnicy zachowali się godnie, powiedziałem prawdę. Teraz sprawą zajmie się kuria, której rodzina zmarłego poskarżyła się na księdza. Żałobnicy chcą nawet składać zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie i domagają się przeprosin. Za wstyd i za oszczerstwa.
Polityka i pretensje podczas kazania?
Ale od początku. Pogrzeb Tadeusza Lisa, ojca czterech zawodowych strażaków, miał miejsce 7 maja w parafii pw. Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Katowicach-Zarzeczu. Rodzina zmarłego twierdzi, że doszło do sprofanowania pamięci zmarłego.
- W pogrzebie udział brali rodzina zmarłego, przyjaciele, oraz, z uwagi na fakt, że trzech z czterech synów zmarłego nadal służy w straży pożarnej, przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej w Katowicach i Ochotniczej Straży Pożarnej w Katowicach-Zarzeczu. Już w trakcie kazania ksiądz Czermiński wykazał się absolutnym brakiem taktu i wyczucia, podejmując z ambony tematy polityczne, niemające żadnego związku z przekazem odczytanej Ewangelii, a tym bardziej z uroczystością żałobną po zmarłym - mówi Hanna Lis, synowa zmarłego.
Zdaniem rodziny, absolutnego bluźnierstwa dopuścił się jednak na cmentarzu. - Stojąc już nad grobem ksiądz zaczął krzyczeć, wygłaszać tyrady na temat tego, jak bezwartościowy i na pokaz był to pogrzeb. Mówił o tym, że strażacy przyszli się tylko pokazać. Grzmiał, że mundurowi nie przystąpili do komunii. Ksiądz stwierdził, że "gdzie nie ma komunii, tam jest alkohol", sugerował, że mundurowi, którzy nie przyjęli komunii, mają problemy z alkoholem - mówi nam synowa zmarłego mężczyzny. - Staliśmy jak zamurowani. Myślałam, że cała rodzina zapadnie się ze wstydu pod ziemię. Kto powiedział, że wszyscy strażacy, którzy przyszli na pogrzeb, byli praktykującymi katolikami? Przecież mogli być prawosławnymi, a przyszli na pogrzeb z szacunku dla zmarłego, albo po to, by wesprzeć swoich kolegów w ciężkiej chwili - dodaje pani Hania.
Ksiądz jest zdziwiony: Wystawiłem laurkę
Całym zamieszaniem wokół pochówku sam zainteresowany ksiądz proboszcz Stefan Czermiński jest mocno zdziwiony. - Do kurii napisali, naprawdę? Ciekawe, czemu do mnie nie zadzwonili - dopytywał. - W czasie kazania wystawiłem straży pożarnej piękną laurkę. Chwaliłem ich bardzo. Mówiłem o tym, że ich misja wywodzi się przecież z chrześcijaństwa. Bo kto inny narażając swoje życie ratuje ludzi? - dodaje proboszcz. Nie ukrywa jednak, że niektóre sformułowania, które tak zbulwersowały rodzinę zmarłego, padły z jego ust.
Sugestie o alkoholizm? Były.
- Byłem zdruzgotany faktem, iż nikt z mundurowych nie poszedł w czasie pogrzebu do komunii świętej. Wygłosiłem bardzo proste zdanie "Kochani, chcę Wam powiedzieć zdanie być może bardzo bolesne, ale nikt z Was nie chce tej biednej duszy zmarłego swoją komunią pomóc". Nie było w tym nienawiści, owszem podniosłem głos, bo ta dusza wołała o pomoc żałobników, ona na nią czekała - tłumaczy ksiądz Czermiński.
Strażak alkoholik? Za kołnierz nie wylewają
Przyznaje także, że padły słowa o alkoholizmie. - Wie pani, jakie jest przekonanie: strażacy za kołnierz nie wylewają. Niemniej mówiłem o tym, że tam, gdzie nie ma Chrystusa, tam są grzechy - mówił nam wczoraj rano proboszcz katowickiej parafii.
Odpiera też zarzuty o to, iż z ambony prowadził wyborczą agitację. - Powiedziałem tylko, że idą wybory i każdy powinien zagłosować zgodnie z sumieniem - dodaje.
Kuria, która pisma od rodziny zmarłego jeszcze nie otrzymała, zapowiada, że sprawie na pewno się przyjrzy. - Nie odnoszę się do zarzutów, bo nie mam jeszcze listu. Niemniej na pewno zajmiemy się sprawą, wysłuchamy wyjaśnień - zapewnił nas ksiądz Łukasz Gaweł, rzecznik Archidiecezji Katowickiej.
*Wojna kiboli z policją w Knurowie po śmierci 27-latka WIDEO + ZDJĘCIA
*Noc Muzeów 2015. Noc Muzeów w Katowicach i innych miastach województwa [NOC MUZEÓW PROGRAM]
*Matura 2015 bez tajemnic: PYTANIA + ARKUSZE + ODPOWIEDZI
*NA ŻYWO Akcja ratunkowa w KWK Wujek Śląsk trwa. Szukają 2 górników
*Nowe becikowe: 1 tys. zł przez 12 miesięcy ZASADY + DOKUMENTY
*Śląsk Plus. Zobacz nowe wydanie interaktywnego tygodnika o Śląsku