Siłownia podwodna? -pytają mieszkańcy
Zalana wodą siłownia stała się obiektem kpin. Rozczarowani są zwłaszcza ci, którzy głosowali na projekt w budżecie obywatelskim.
„Do pełni szczęścia brakuje jeszcze tylko wioślarza”, „Idealne miejsce dla triatlonistów”, „Wędkę i na rowerek. Nie zapominamy zabrać ręczniczka. Latem leżaki obowiązkowo. A zimą łyżwy. Pięć w jednym. Karnety są już w sprzedaży?”, „Szkoda pieniędzy, inicjatywy ludzi, wysiłku”. Tak komentują międzyrzeczanie powstanie siłowni na łące kolejowej, nazywając ją nie plenerową, a podwodną. Nie bez powodu, bo tzw. łąka to teren zalewowy płynącej obok Obry.
Co w sprawie siłowni zamierzają zrobić władze?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień